Jak pewnie państwo wiedzą, kilka dni temu GUS ogłosił, że współczynnik dzietności w Polsce wyniósł w 2023 r. 1,158 dzieci na kobietę. Oznacza to, że „statystyczna” Polka w ciągu całego swojego życia urodzi mniej niż 1,2 dziecka. To najmniej w historii Polski i daleko poniżej wartości, która potrzebna jest do tzw. „zastępowalności pokoleń”, czyli liczby dzieci gwarantującej stabilność liczby ludności.
Żeby tak było, kobieta powinna urodzić średnio ok. 2,1 dziecka.
Tematem AMA będzie demografia Polski, przyczyny niskiej dzietności i omówienie tego, czy dzietność w Polsce może istotnie wzrosnąć.
O mnie: jestem ekspertem ds. demografii i autorem książki „Demografia jest przyszłością. Czy Polska ma szans odwrócić negatywne trendy”, która pojawiła się na rynku w ubiegłym tygodniu. Specjalizuję się w obszarze czynników wpływających na dzietność, instrumentów polityki państwa sprzyjających posiadaniu dzieci, trendów demograficznych oraz demografii politycznej. Prywatnie jestem miłośnikiem siłowni i biegania, choć nie tak często i konsekwentnie, jakby wypadało. Godząc wszystkich, jestem fanem zarówno psów, jak i kotów.
Komentarze (729)
najlepsze
Rodzice nie tracą czasu na dojazd do żłobka, a fabryki mogą się pochwalić nowym ,,socjalem".
Wszystkie odpowiedzi na pytania które tu widzimy mogłaby napisać średnio rozgarnięta osoba, albo czat GPT. Odpowiedzi są krótkie, zdawkowe - pisane na o-------l i właściwie nic się z nich nie dowiemy.
Pan ekspert jest tak zajęty, że nie ma czasu napisać odpowiedzi dłuższej niż dwa zdania? A może nie potrafi?
Kompletnie nic się nie dowiedziałem na tym AMA - wygląda to jak walka jakiegoś randoma, żeby złapać posadkę w ministerstwie i pierdzieć w stołek pisząc że jest źle. Albo załapać się do jakiejś uczelni i zajmować się męczeniem studentów. (w stopce nie jest napisane skąd autor bierze pieniądze - bardzo by fajnie się było dowiedzieć czy pracuje na państwowym, czy prywatnym - i gdzie).
I czy wierzy pan że Czechom w tej dekadzie albo następnej uda się zbliżyć do poziomu zastępowalności pokoleń.
Ad 2: ja wnioskuję z obserwacji różnych zmiennych wpływających na dzietność, że Czechy swój szczyt mają już za sobą i raczej dzietność będzie spadać / utrzymywać się na stosunkowo niskim poziomie
Za te same pieniądze osiągniemy większy efekt procentowy.
1. Co jest przyczynami takiego stanu rzeczy?
2. Proponowane rozwiązania? (celu 2,10/2,15 dzietności)
3. Dlaczego nikt na poważnie nie bije na ALARM?
4. Czy wprowadzenie emerytury (ZUS) przyczyniło się do tak niskiej dzietności? (rozwiń proszę jeżeli tak)
5. Ile Pan zarabia (na miesiąc)? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°
Ad 1. No to mnie Pan zabił, a chyba nie chcemy odpowiedzi: "proszę przeczytać moją książkę"? ;-) To odpowiem z innej beczki: problem niskiej dzietności to nowość dla ludzkości, borykamy się z nią dopiero kilkadziesiąt lat, przez tysiąclecia natomiast była wysoka. Więc to duża nowość i dotąd plus minus po omacku szukaliśmy rozwiązań (nieco upraszczam, proszę wybaczyć)
Ad 2. Podejście całościowe. Zapomnieć, że polityki rodzinne załatwią nam problem. Dodać edukację, rynek pracy, mieszkania, zdrowie, zdrowie psychiczne, kontakty społeczne, higienę