Pijany ksiądz z Sobótki nie jest już proboszczem. Wywalili go.
Klecha moczymorda tym razem zaliczył za duży przypał i nie dało się tego zamieść pod dywan. Ponoć mieszkańczy Sobótki od dawna widzieli, że mag przychodzi pijany na msze, pogrzeby. Czemu to tolerowali? Czemu kuria nie reagowała wcześniej, jak pracownik przychodzi napruty do pracy?
Buckshot_00 z- #
- 9
- Odpowiedz
Komentarze (9)
najlepsze
A jak donosił to i w PRL taki mógł robić co chce