Do mnie też taki dzwonił kiedyś. Akurat miałem trochę czasu to go strollowałem. Kazał zainstalować mi jakiś program do zdalnego pulpitu pod jakimś pretekstem. Ja udawałem, że nie mam pojęcia o czym on mówi. I wciąż nie udawało mi się aktywować połączenia, bo zamiast wpisać podany ciąg znaków, niczego nie wpisywałem, ale uparcie twierdziłem, że wpisuję, a program mówi, że jest błąd. Po około 30 minutach facetowi się znudziło :D
Komentarze (1)
najlepsze