Nigdy nie byłem nadzwyczaj wyskokowy. Lubię muzykę ale posłuchać, nie tańczyć czy skakać. To nie jest nawet kwestia introwertyzmu, po prostu nie rozumiem co ja miałbym wyrażać tymi ruchami ciała xd. Co prawda byłem w klubie kilka razy, pod wpływem procentów człowiek coś tam się pogibie, raz nawet dziewczyna do mnie zagadała na parkiecie czyli chyba nie było wstydu ale i tak nie mogę powiedzieć, że rozumiem taniec. Ktoś może opowiedzieć jak
@dolina_januszy: też mam takie.oodejscie do tego tematu. Ale jeżeli chodzi o sam taniec to są to po.prostu ruchy które zachęcają do godów to występuje we wszystkich gatunkach i nie musi być nawet muzyki
Komentarze (215)
najlepsze
Z lat 90 cali w sensie?
Komentarz usunięty przez autora