Dlatego hulajnoga sprzed jakoś 100-200 laty(bo dokładnie nie pamiętam) była wykluczona i zapomniana jako niejedna wada z licznych technologi. No ale czego się nie zrobi dla pieniędzy. p.s. Niby mamy ten 21 wiek, ale dalej średniowiecze. No bo mogli by to ulepszyć, w choćby w ramach bezpieczeństwa. Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że zawsze chodzi o pieniądze. Samo ulepszanie dla bezpieczeństwa kosztuje.
@Motoinzynier: taka gaśnica nic nie da przy gaszeniu sporej baterii litowych, są specjalne gaśnice Vernikulitowe, ale kosztują ok 1500 zł i prawie nikt ich nie kupuje, a powinny być obowiązkowo przy posiadaniu hulajnogi lub roweru elektrycznego.
@Motoinzynier: Bateria pali/grzeje się tak długo jak długo jest w niej energia. Ile razy trzeba powtarzać, że używanie gaśnicy nic nie da? Jakbyś chciał użyć wody no to patrz tu:
Płomienie były tak duże, że mężczyzna nie mógł opanować ognia.
Jak się ma taki sprzęt w domu, to może wymagałoby mieć gaśnicę np. pianową? Raczej by tym nie ugasił, ale może opanowałby na tyle, aby w-----ć przez okno? Cokolwiek k---a.
@kolejne_juz_konto: Nic ci to nie da przy pożarze baterii, ale w Polsce nie ma nawet wymogu czujników dymu/ognia, a ludzie na gaśnice w domu czy samochodzie reagują przewracaniem oczu.
Na wymagany przepisami przegląd elektryczny co 5 lat i kominiarski co 1 rok reagują agresją ze to wyciąganie od nich kasy za głupi świstek.
Zagrożenie pożarowe w Polsce to kompletnie ignorowany temat.
No to jesteś jednym z nielicznych wyjątków i gratuluję.
@PfefferWerfer: Po prostu mnie nauczyło życie, czyli zapłon oleju w garnku jak frytki chciałem robić. Od tamtej pory mam w kuchni na szafce małą gaśnicę pianową i certyfikowaną apteczkę, którą sam rozbudowałem (np. o plastry hydrożelowe na oparzenia). Lepsza pewnie byłaby proszkowa, ale sprzątanie tego proszku byłoby bardziej uporczywe niż sam ewentualny pożar ( ͡~ ͜ʖ͡°)
@JBAIDONALDA: to nie jest eko-wynalazek. Nie wiem skąd Ci się to eko wzięło. Jak słyszysz bateria to od razu myślisz eko? Czy latarka na baterie też jest eko?
Aluminiowe kable, skwierczący bezpiecznik. Normalne w Polskich realiach. Kiedyś mieszkałem w takim gównianym bloku jak wynajmowałem mieszkanie. Płytę Główną spaliłem korzystając z gniazdek w tym mieszkaniu oraz uwaliłem ładowarkę - zasilacz. Na szczęście telefon przetrwał.
@Gatts19: a nie miałeś zasilacza z czarnej listy elektrody? Ciężko a wręcz nie możliwe jest spalić płytę złym zasilaniem, złym zasilaczem to co innego...
Komentarze (146)
najlepsze
p.s.
Niby mamy ten 21 wiek, ale dalej średniowiecze. No bo mogli by to ulepszyć, w choćby w ramach bezpieczeństwa. Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że zawsze chodzi o pieniądze. Samo ulepszanie dla bezpieczeństwa kosztuje.
Sam mam 1 w spiżarce i 2 w garażu
Jakbyś chciał użyć wody no to patrz tu:
Jak się ma taki sprzęt w domu, to może wymagałoby mieć gaśnicę np. pianową? Raczej by tym nie ugasił, ale może opanowałby na tyle, aby w-----ć przez okno? Cokolwiek k---a.
Na wymagany przepisami przegląd elektryczny co 5 lat i kominiarski co 1 rok reagują agresją ze to wyciąganie od nich kasy za głupi świstek.
Zagrożenie pożarowe w Polsce to kompletnie ignorowany temat.
@PfefferWerfer: Po prostu mnie nauczyło życie, czyli zapłon oleju w garnku jak frytki chciałem robić. Od tamtej pory mam w kuchni na szafce małą gaśnicę pianową i certyfikowaną apteczkę, którą sam rozbudowałem (np. o plastry hydrożelowe na oparzenia). Lepsza pewnie byłaby proszkowa, ale sprzątanie tego proszku byłoby bardziej uporczywe niż sam ewentualny pożar ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Też prawda - ale tego nie chciałem już napisać. Sam uczyłem się na błędach a nie na propagandzie innych polegałem. Zasilacz Q_TEC:D.