@ToJestNiepojete: Obejrzyj film, bo pewnie tylko odsłuchałeś dźwięk. Ja również uważam, że typ przesadził. Zamiast próbować zastrzelić, powinien gnojowi wydłubać oczy, a następnie ślepcowi przyczepić do dupy na sznurku głośnik, z którego ciągle byłoby słychać "You are the hero of the prank being recorded, You are the hero of the prank being recorded".
@ToJestNiepojete: OK,niech idzie za Tobą dwóch typów,w tym jeden o głowę wyższy od Ciebie i tylko gadają do Ciebie.Ciekawe czy się poczujesz bezpiecznie.
Dlatego obesrani konfiarze chcieli dostępu do broni, żebyśmy mieli to co w USA. Tam każdy może mieć broń. U nas w najgorszym razie ten prankster dostałby w mordę jednego strzała i byłoby po sprawie, zaś tam zwyczajnie wyglądający incel ma broń i może Ciebie postrzelić. Nie bronię tutaj nikogo, tylko mówię, że to trochę takie chore, skoro idąc zwyczajnie po ulicy można dostać kulkę.
@Tomson123: tak, prankster szedł zwyczajnie po ulicy i dostał kulkę. Dokładnie o to chodzi, że może jeden z drugim debilem się zastanowi, zanim się na ulicy do randoma #!$%@?, że może nie jest to warte ryzyka. Chore to jest nagrywanie #!$%@? ludzi na ulicy i puszczanie tego w internet.
Nie lubię takich "pranksterów", ale żeby tak od razu i bez ostrzeżenia strzelić? Nie było tu żadnego zagrożenia, a koleś mógł w najgorszym razie po prostu pokazać że ma broń.
@volvox: Widzę że nie masz obycia z bronią. Nigdy okazania broni nie uzywasz jako argumentu. Jak ja wyjmujesz to po to aby oddać strzał. Przy tej odległości debil prankater mógłby ja próbować wyrwać i dostał by ktoś niewinny. Jak pokazuje film rodzice debila nie wyciągnęli wniosków i dalej bronią synalka.
@volvox: Dlaczego? A chcesz żyć w kraju gdzie koleś pod płaszczykiem pranka może Ci wbić nóż w serce? To masz podstawy samoobrony. Trzymasz dystans, po to aby mieć czas na reakcje. Skoro koleś odchodzi i nie chce konfrontacji a drugi debil dla oglądalności za znim lezie to znaczy że jest napastnikiem i nie ma dobrych zamiarów.
No chyba że "it's prank bro" jest wytkumaczeniem na wszystko?
kurła, myślałem, że ten prankster faktycznie coś #!$%@?ł, a on tylko coś truł dupę i nagrywał telefonem, za coś takiego to mu się należała lepa na mordę czy jakiś kopniak, a nie strzelanie z broni xD nie chce mi się wierzyć, że gościa całkowicie uniewinnią
@yahoomlody: lepe na morde mógł dostać jakby miał odwagę takiego pranka robić jakiemuś postawniejszemu gościowi. Tu miał pecha trafił na jakiegoś zakompleksionego gościa który pewnie miał wczesniej problemy z nękaniem.
#!$%@? mam w jakiegoś youtubera atencjusza, ale jeśli ktokolwiek uważa że normalną reakcją jest strzelanie do typa który, jak wynika z filmu, po prostu się zbliża i #!$%@? telefonem, to jest #!$%@?. I właśnie z powodu takich #!$%@? ludzi mam nadzieję że prawo do posiadania broni nie zostanie nigdy zliberalizowane.
@advert: w Polsce nienormalne, w stanach gdzie każdy na spluwę, a przestępczość jest na wyjątkowo wysokim poziomie to jest normalne. Nie wiesz czy typ zaraz Cię nie zadźga albo sam nie strzeli skoro podchodzi do Ciebie niewiadomo po co i przykłada telefon do twarzy.
Jakbyś do policji w USA tak podchodził z telefonem jakby powiedzieli że nasz leżeć na ziemi to też by Cię zastrzelili
@krzyczek: druga zasada posiadania broni - nie pokazuj broni, jeśli nie zamierzasz jej skutecznie użyć. "prankster" stał jakieś pół metra od gościa. Nawet w odległości 5 metrów nie ma czasu na zabawę.
Nie rozumiem ani jednego ani drugiego. Ten pierwszy nie wiem dlaczego wpier da lał się w życie temu z paczką ale jeszcze bardziej nie rozumiem jak można po tym jak gość ci się naprzykrza ale cię nie atakuje fizycznie wyciagnać broń i strzelić do niego. Przecież to jest usiłowanie zabójstwa. Rozumiem dać gościowi w twarz albo gazem pieprzowym albo strzelić w sufit ale nie strzelać do nie uzbrojonego gościa który nie atakuje
@mpetrumnigrum atakował fizycznie. Zmusił go do ucieczki. W jueseju mają zasadę 'standard your ground'. Ktokolwiek Cię chce do tego zmusić, atakuje Cię. Mam mieszane uczucia co do tej akurat sytuacji, ale to my mamy trochę zwalone pojęcie obrony koniecznej. Czy ktoś musi mieć nóż na Twoim gardle, żebyś mógł zacząć się bronić?
@mpetrumnigrum: No jak nie atakuje fizycznie? Dwóch nieznanych gości podchodzi i przystawia coś do twarzy. Jaka jest inna opcja że to nie jest atak jakiś psycholi?
Komentarze (151)
najlepsze
Dokładnie o to chodzi, że może jeden z drugim debilem się zastanowi, zanim się na ulicy do randoma #!$%@?, że może nie jest to warte ryzyka.
Chore to jest nagrywanie #!$%@? ludzi na ulicy i puszczanie tego w internet.
To masz podstawy samoobrony. Trzymasz dystans, po to aby mieć czas na reakcje. Skoro koleś odchodzi i nie chce konfrontacji a drugi debil dla oglądalności za znim lezie to znaczy że jest napastnikiem i nie ma dobrych zamiarów.
No chyba że "it's prank bro" jest wytkumaczeniem na wszystko?
I właśnie z powodu takich #!$%@? ludzi mam nadzieję że prawo do posiadania broni nie zostanie nigdy zliberalizowane.
Jakbyś do policji w USA tak podchodził z telefonem jakby powiedzieli że nasz leżeć na ziemi to też by Cię zastrzelili
@krzyczek: druga zasada posiadania broni - nie pokazuj broni, jeśli nie zamierzasz jej skutecznie użyć. "prankster" stał jakieś pół metra od gościa. Nawet w odległości 5 metrów nie ma czasu na zabawę.
Ten pierwszy nie wiem dlaczego wpier da lał się w życie temu z paczką ale jeszcze bardziej nie rozumiem jak można po tym jak gość ci się naprzykrza ale cię nie atakuje fizycznie wyciagnać broń i strzelić do niego. Przecież to jest usiłowanie zabójstwa.
Rozumiem dać gościowi w twarz albo gazem pieprzowym albo strzelić w sufit ale nie strzelać do nie uzbrojonego gościa który nie atakuje
Ktokolwiek Cię chce do tego zmusić, atakuje Cię.
Mam mieszane uczucia co do tej akurat sytuacji, ale to my mamy trochę zwalone pojęcie obrony koniecznej.
Czy ktoś musi mieć nóż na Twoim gardle, żebyś mógł zacząć się bronić?