Tak sobie wyobraziłem, że na swój pogrzeb nagrałbym muzyczkę z soundtracku Neverhood tę, która leci z pudełka z korbką tak, aby skończyła się tuż przed wkroczeniem tego kraba(?). Mało kto by skumał, ale moje dzieciaki, a szczególnie córka pewnie miałyby ubaw po pachy.
Komentarze (8)
najlepsze