Bez pszczół i innych zapylaczy grozi nam katastrofa
Pszczelarstwo to – obok wyspecjalizowanego segmentu działalności rolniczej – także hobby, które cieszy się coraz większą popularnością. Według danych Instytutu Ogrodnictwa w 2021 roku w Polsce było już prawie 87,1 tys. pszczelarzy, a ich liczba zwiększyła się o 6 proc. r/r (ok. 5 tys. podmiotów)…
Z.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 4
- Odpowiedz
Komentarze (4)
najlepsze
Oczywiście pozostają owoce i warzywa które w dużej mierze same się zapylają .
Kolejna kwestia zapylaczem nie jest pszczoła a cała rzesza innych owadów
a na koniec oddam że liczba rodzin pszczelich rośnie z roku na rok i nawet sa miejsca gdzie następuje przepszeczelenie obszaru bo każdy chce jak najwięcej rodzin albo stawiamy ule byle gdzie bo kwitnie facelia i pole obstawione ulami jak berlin murem
Ostatnia najważniejsze to że dzikich pszczół jest coraz mniej które sa bardzo ważne dla ekosystemu , a do zmniejszenia ich liczby prowadzi rolnictwo, samo pszczelarstwo, posiadacze działek używający środków nie zgodnie z przeznaczeniem