MPAA nie potrzebuje dowodów, by oskarżać piratów
Po co dowody? Każdy jest winny, chyba że udowodni że nie jest. Przedstawiciele The Motion Picture Association of America są przekonani, że mogą wnosić pozwy o odszkodowanie do wysokości 150 tys. dolarów za pobrany nielegalnie plik bez posiadania faktycznych dowodów na to, że plik został pobrany.
jaj z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 23
Komentarze (23)
najlepsze
http://www.p2pnet.net/story/16124
http://osnews.pl/drukarka-ktora-pobiera-z-p2p-filmy/
http://arstechnica.com/news.ars/post/20080605-study-paints-grim-picture-of-automated-dmca-notice-accuracy.html
Nie przejdzie. Ale jeżeli nie damy twórcom, a damy wydawcom, to kto wie... może się udać.
A tak na poważnie: początkiem końca aktualnego, bardzo głupiego systemu praw autorkich będzie moment, w którym społeczeństwo zrozumie, że wydawcy są wrzodem na dupie twórców. Póki co społeczeństwo myśli inaczej, więc wydawcy
A swoją drogą to co robi MPAA to zwykłe wymuszenie...
w każdym razie, do meritum - jak już przedmówcy potwierdzili - tak, ściąganie muzyki i filmów z internetu nie jest nielegalne. klipy kampani społecznej przeciw piractwu, które często gęsto widać w kinach czy przed filmami na dvd po prostu kłamią (zresztą w IT crowd ładnie sparodiowali ów klip) i sieją zamieszanie. również język, którymi posługują się media jest nieprecyzyjny i wprowadza w błąd.
@voldenet
Skąd oni wiedzą, że koleżance na niedawno kupionych cdr wypalę starannie dobraną muzykę?
A... zrobię psikus i wypalę zdjęcia! I będę miał alibi by dalej mówić że to nie fair(choć mimo wszystko jest bo na mnie i tak by nic nie zyskali, nie jestem zamożny) x].
Jedna istotna - programy komputerowe to nie dobra kultury, ale narzędzia pozwalające tworzyć produkt. Muzyki nie możesz używać, żeby zarabiać (nie mówię o odsprzedawaniu płytek), programów komputerowych jak najbardziej. Pół biedy, jak ktoś sobie ściągnie Adobe Premiere, żeby uporządkować domową kolekcję filmów, chociaż bez problemu znajdzie obecnie darmowe rozwiązania w zupełności wystarczające do takiej amatorskiej obróbki. Inna sprawa, jak
Ściąganie plików mp3 nie jest nielegalne, tzn. jest legalne? Chyba Cię ............,
Widzisz, tak. Generalnie mamy takie durne coś, że jeśli coś nie jest zabronione to jest legalne. W prawie karnym jeszcze bardziej restrykcyjnie, bo tam, żeby coś było zabronione musi to być czarno na białym i konkretnie napisane.
to
Załóżmy, że za każdą minutę multimediów (nie ważne jakich/ nie ważne na czym) była by pobierana mikro-opłata (tak wprost z konta po detekcji treści przez czip wszczepiony w ucho)... Oj okazało by się, że nastolatek za jakiś wygłup na youtube dostawał by podobną kasę co disney/doda/piasek za swoją najnowszą pop-produjcję :)
Ale przecież na muzyce/filmie można zarabiać? Nie różni się to zarabianie chyba od zarabiania programem?
Nie twierdzę, żeby rozdać program za darmo. Twierdzę, że rozsądnie byłoby go rozdać za darmo do użytku własnego, niekomercyjnego ("rozdać" to skrót myślowy. chodzi mi o zrównanie prawne ze statusem muzyki i utwórów audiowizualnych). Choć jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, kiedy to jednak nie jest "rozsądnie" ;-)
Chyba właśnie dostrzegłem różnicę ;-)
wysyłając upomnienia i żądając "odszkodowania" bo jak nie to złożą pozew ;-) czy w Polsce można złożyć "kontr-pozew" jak w USA?
tak czy siak w newsie vagli chodzi o software a nie o filmy czy mp3. ściąganie tych drugich nie jest nielegalne (przynajmniej w PL, nie wiem jak w USA).
nie
Komentarz usunięty przez moderatora