Google ma moje zdjęcia (Picasa), wpisy w blogu (Blogger), przeglądane RSSy (Google Reader), dokumenty (Google Docs), pocztę (Gmail), wypowiedzi na grupach dyskusyjnych (Google Groups), historię przeglądanych stron, zdjęć, klikanych reklam (Google History), kalendarz (Calendar), stworzone strony (Google Pages), mapy z dodanymi przez mnie punkami (Google Maps), notatki (Google Notes), dane z serwisu społecznościowego (orkut), komunikatora (Google Talk) no i na koniec zindeksowany cały dysk lokalny (Google Desktop).
Oj nie rozumiesz. Sposoby na ukrycie się w sieci może są, ale Google wychodzi szeroko po za sieć. Kto tam mówi o dobrowolnym dawaniu swoich danych? W biegiem czasu i rozwojem technologii państwa wprowadzą pewnie obowiązek takiego przechowywania i wyszukiwania danych by usprawnić administracje państwową i światową.
Nie wiem czy wiesz..ale Google wprowadziło usługę Google Health gdzie zbierane są dane o Twoim zdrowiu, chorobach itp. więc kod genetyczny też tam się może znaleźć
Komentarze (8)
najlepsze
A wszystko dzięki temu, że
Polecam film Zeitgeist: http://video.google.pl/videoplay?docid=-2147432141700087937
Powiedz mi, dlaczego Google czy inne firmy nie miały by tak robić? Liczą się niestety pieniądze i władza. Jeśli ktoś ma