Armie Hammer niewinny oskarżeniom o gwałt, które zrujnowały mu karierę aktorską
Brak dowodów na winę = zachowanie statusu niewinności. Zasada domniemania niewinności znowu okazała się wtórna w stosunku do publicznego linczu i "cancel culture". To już kolejny przypadek po Johnnym Deppie i Marylinie Mansonie, gdzie nikt nie czeka na wyrok sądu.
sildenafil z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 103
- Odpowiedz
Komentarze (103)
najlepsze
Tutaj nie doszło do wyroku sądu, a więc Armie Hammer, był i pozostaje niewinny. Brak dowodów na winę = niewinność.
https://www.prosecutorintegrity.org/sa/presumption-of-innocence/
szeroko rozpowszechniony przez @BartStaszewski fakenews na temat Posła Winnickiego - wymierzony w jego prywatne życie i jego rodzinę
donos lewackiej organizacji na sędziego Marciniaka, próba zniszczenia wieloletniej wielkiej kariery i dobrego imienia
a to tylko w imię politycznych urojeń #neuropa
wszelkie ruchy i organizacje podparte lewicowymi postulatami to dzisiaj zamordyzm który zaczyna przyjmować już najbardziej podłą formę TERRORYZMU
¯_(ツ)_/¯
to nie porównywalne.
to nie moja wina że na p0lskich zawistnych głąbach robi się w taki sposób politykę. PiS i PO to teatralny podział #pispojednozlo i robią to tendencyjnie wiedząc że nikomu włos z głowy nie spadanie
lewactwo niszczy ludzi prywatnie w tym również niezaangażowanych
Czemu? Niestety przyjęło się już tak, że gdy facet jest oskarżony o gwałt i dany facet jest osobą publiczną na przykład aktorem inluencerem, sportowcem czy e-sprtowcem to takie oskarżenie to natychmiastowe zerwanie umów sponsorskich i wykluczenie tej osoby z życia społecznego. Dobrym (i szczęśliwym) przykładem jest Johnny Deep. Co z tego, że to były tylko oskarżenia, jak już przed zapadnięciem werdyktu sędziowskiego,
A czy to gwałt, czy kradzież, łapówkarstwo, pedofilia czy np. przemoc domowa - to chyba nie ma większego znaczenia.
Dla własnej satysfakcji czy sprawiedliwości, gdyby nawet nie przełożyło się to na listę ofert pracy to już warto.
PS. A np. casus J.Deepa? Przecież też - "tyran, damski bokser, alkoholik, ćpun, gwałciciel niemalże"... i komu to złamało karierę? Chłop się nie poddał, nie schował tylko walczył o dobre imię. A A.H. myślała, że zrobi buzię w podkówkę, rzuci oskarżeniami i wywalczy miliony alimentów do końca