To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 64% (jestem botem)
Takie wnioski płyną z wyroku i postanowienia sądu w Zielonej Górze, które opisuje dziennikarz portalu Interia.pl, Paweł Rygas.
Emil Rau w każdym z omawianych przypadków - na wezwanie policji czy GITD - podawał imię i nazwisko osoby, której powierzył pojazd, systematycznie odmawiał jednak wskazania takich danych, jak np. adres zamieszkania czy chociażby pesel kierowcy.
Komentarze (3)
najlepsze
Jeśli ukryto przed czytelnikiem numer akt, to jest to bezwartościowe gówno.
Zakop!