Widzę dużą liczbę komentarzy, w której wykopowicze nie rozumieją, że hierarchia działa w górę a nie w dół. Czyli jak są znaki pierwszeństwa i światła, to stosujemy się do świateł. Jak światła i policjant, to stosujemy się do znaków policjanta. W drugą stronę nie ma hierarchii!!! i w przypadku sytuacji kolizyjnej od razu schodzi się na podstawową zasadę tj. zasadę prawej ręki.
Po przeczytaniu tego wykopu chyba przesiądę się na komunikację miejską skoro ponad połowa ludzi ma problem z najłatwiejszym typem skrzyżowania - z sygnalizacją świetlną. Po prostu strach jeździć.
Jeszcze nigdy się nie spotkałem ze skrzyżowaniem, na którym jednocześnie jest zielone na głównej i na podporządkowanej. Światła, tak jak znaki, powinny mieć logiczne uzasadnienie-albo coś jest główną, bo jest tam większe natężenie ruchu, albo nie. Na takim skrzyżowaniu powinno być zielone tylko dla jednej jezdni, choćby z powodu debilizmu jakiego obraz tu widzimy.
Tak btw. oczywiście, że D-łopatologicznie: gdy skręcają z jezdni równorzędnych (a jak oboje mają zielone to SĄ równorzędne)
Światło zielone ze strzałką oznacza że przejazd jest "wolny" tzn. całkowite pierwszeństwo. Ale sygnalizator zwykły oznacza, że mogą wystąpić kolizje z innymi uczestnikami ruchu. Np. lewoskręt ze strzałką oznacza, że można jechać i ci z naprzeciwka mają czerwone. Ale lewoskręt ze zwykłym światłem oznacza, że tym z naprzeciwka będzie trzeba ustąpić. Podobnie tutaj ponieważ są dwa zwykłe sygnalizatory więc o pierwszeństwie przejazdu decydują znaki.
Problem polega na tym, że są dwie szkoły i nie jest jasno określone, która z nich jest obowiązująca.
1) obowiązuje kolejność: policjant, światła, znaki, ogólne zasady
2) jeżeli na skrzyżowaniu są znaki oraz światła to obowiązujące są światła (znaki obowiązują jeżeli światła przestają działać, np. są wyłączone na noc).
Bez wyraźnego określenia kolejności nie da się rozwiązać sporu.
W takich sytuacjach trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i mieć nadzieje, że pozostali uczestnicy
Komentarze (363)
najlepsze
Tak btw. oczywiście, że D-łopatologicznie: gdy skręcają z jezdni równorzędnych (a jak oboje mają zielone to SĄ równorzędne)
a nie bierzesz pod uwage tego, że światła nie działają, po to są zaki aby w sytuacji awarii kierowcy wiedzieli jak mają jechać.
Zasada jest prosta:
Jeśli światła działają prawidłowo pierwszeństwo ma pojazd D.
Jeśli światła są wyłączone/popsute należy kierować się znakami drogowymi, a wtedy pierwszeństwo ma B.
1) obowiązuje kolejność: policjant, światła, znaki, ogólne zasady
2) jeżeli na skrzyżowaniu są znaki oraz światła to obowiązujące są światła (znaki obowiązują jeżeli światła przestają działać, np. są wyłączone na noc).
Bez wyraźnego określenia kolejności nie da się rozwiązać sporu.
W takich sytuacjach trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i mieć nadzieje, że pozostali uczestnicy
Komentarz usunięty przez moderatora