akurat w tym wypadku ani interpunkcja ani nawet ortografia nie była najważniejsza... czemu wszyscy są tacy... ZAWISTNI ?? Jak ktoś widział zdjęcia to bardzo dobrze, ale dlaczego inni z tego powodu mieliby ich nie zobaczyć? Na szczęście znalazł się ktoś, kto po prostu podzielił się informacjami. Poza tym nie mam pojęcia, jak ktoś taki jak Ty może pouczać kogoś w sprawie poprawności języka... Bo sam do najlepiej władających polszczyzną nie należysz. Wszystkich
"Again, the picture was staged but the killing was real."
Sam nie wiem co myśleć o fotografie, który zgodził się na to. Ustawione zabicie? "Nie, nie, strzel mu pan pod tym kątem w łeb, lepiej wyjdzie. Gotów?"... Chore.
W skrócie: Nguyen Ngoc Loan strzela do oficera Vietcongu. Eddie Adams robi zdjęcie, które obiega cały świat, dostaje Pultzera i staje się symbolem okrucieństwa wojny w Wietnamie. Później okazuje się, że zdjęcie prawdopodobnie nie opowiada całej historii. Ten, który za chwilę zostanie zabity mógł tego samego dnia dowodzić oddziałowi, który zamordował m. in. rodzinę tego, który strzeli. Sam fotograf pisze później:
Możn juz było może nie, ale odbiegając od tego chciałbym się wypowiedzieć i może zapytać... mnie bardzo w sercu ugniata Obóz jeniecki. Iracki więzień próbuje "uciszyć" syna. oraz Chłopiec trzyma spodnie ojca, którego zwłoki po chwili będą zakopywane. pewnie dlatego ze od jakieo czasu jestem ojcem małego chłopca i jakoś tak sobie w oczach stawiam co mogli czuć ci ludzie na tych zdjęciach (zmarły ojciec pewnie nic nie czuł) w tej chwili...
Jak dobrze wiedzieć, że istnieją ludzie, którzy potrafią jeszcze współczuć. Bo niestety niektórzy myślą może, że to fikcja, nie wiem, nie umiem wytłumaczyć inaczej ich zachowania. Nie sztuka być 'odważnym' i obojętnym jeśli takich tragedii się nie przeżyło.
nie moge się zgodzić, Ubocie. tego rodzaju wrażliwość na ludzkie tragedie nigdy nie mija. bynajmniej, nie powinna. a w moim przypadku jeszcze się zwiększa.
Absolutnie się z Tobą zgadzam, co roku tą piosenkę puszczali w telewizji podczas kataklizmów jakiś... Tutaj autor przedstawił nam zbiór "głupot" które sami sobie tworzymy :!: Ja to nazywam "chorobą cywilizacyjną" w której sami siebie zabijamy... WWO: "Wysadźmy się w centrum o 19, razem raźniej życie depcze wyobraźnie"...
Zdjęcia są naprawde piękne i intrygujące, zapis chwili który jest a następnie odchodzi, za to lubię i jednocześnie za to jej nie nawidzę :!:
Komentarze (53)
najlepsze
przeciw zasadą tortur
pisze się zasadom a nie k%$!a zasadą
Co teraz te podstawówki kształci za ludzi, że tak podstawowych słów nie potrafią zapisać.
---
Zgadzam się z przedmówcą. Albo podać źródło, albo autorów zdjęć, którzy są w oryginalnym linku...
Zakop.
Najmocniejsze zdjęcia koło, których do dziś nie przechodzimy obojętnie
Jednak czegoś uczą, skoro ktoś zapamiętał zasadę, że przed "który" stawia się zawsze przecinek :D
przedostatnie zdjęcie było "ustawione":
http://blogs.photopreneur.com/worlds-most-infamous-staged-photos
http://ldesign.wordpress.com/2007/01/09/on-reality-part-3a-update-famous-faked-photos-and-how-to-make-them/
o 5tym zdjęciu od końca też czytałem, że fake (nie mogę terazznaleźć źródła)
Sam nie wiem co myśleć o fotografie, który zgodził się na to. Ustawione zabicie? "Nie, nie, strzel mu pan pod tym kątem w łeb, lepiej wyjdzie. Gotów?"... Chore.
http://en.wikipedia.org/wiki/Nguyen_Ngoc_Loan
http://www.worldsfamousphotos.com/execution-of-a-viet-cong-guerrilla-1968.html
W skrócie: Nguyen Ngoc Loan strzela do oficera Vietcongu. Eddie Adams robi zdjęcie, które obiega cały świat, dostaje Pultzera i staje się symbolem okrucieństwa wojny w Wietnamie. Później okazuje się, że zdjęcie prawdopodobnie nie opowiada całej historii. Ten, który za chwilę zostanie zabity mógł tego samego dnia dowodzić oddziałowi, który zamordował m. in. rodzinę tego, który strzeli. Sam fotograf pisze później:
"The general
...em ediseb raw elpoep s'erehT
http://gabra.wrzuta.pl/film/xGy4bNr0Ys/hey_kobra_-_moja_i_twoja_nadzieja
Zdjęcia są naprawde piękne i intrygujące, zapis chwili który jest a następnie odchodzi, za to lubię i jednocześnie za to jej nie nawidzę :!: