Ministerstwo spraw tajemnych. Jak związki wyręczają rząd w kierowaniu górnictwem

„Czasy się zmieniają, ale pan zawsze w komisjach” – ten cytat z „Psów” Pasikowskiego sam się nasuwa kiedy myśli się o roli związków zawodowych w zarządzaniu, pardon…. opiniowaniu zarządzania polskim górnictwem. Kluczowe inicjatywy i tak rodzą się nie w gabinetach rządu, a w siedzibie Solidarności.

[mrx400]

Żadna władza nie ma jaj, żeby zająć się bandytami związkowymi. Tusk coś próbował, ale później PIS w zębach i na kolanach przyniósł emerytom górniczym deputat. Jak ty stajesz się emerytem to rozwiązujesz stosunek pracy z pracodawcą, a górnik dostaje kasę z ZUSu i kopalni do śmierci.

[PapaSar]

żeby zająć się bandytami związkowymi

@mrx400: nie bój nic, bo polityczne świnie również mają w tym udział. Państwowe to najlepsze pralnie pieniędzy

[mango2018]

To ci sami górnicy, którzy ostatnio strajkowali?

[zwora]

@mango2018 co robili?????

[skar]

@mango2018 tak to Ci samo którzy tak głośno krzyczeli, że będą protestować w obronie tej babci, która nie będzie miała na bułkę, Ci którzy tak pięknie motywowali swoj przyszły prost.

Wystarczyło posypać kasą, a podziemne przepadzitki wróciły do swoich jam.

[mango2018]

To ci sami górnicy, którzy ostatnio strajkowali?