Ujawniono drugie nagranie z brutalnego pobicia 16-latka w Pruszkowie
Portal Warszawa w Pigułce opublikował drugie nagranie z pobicia 16 latka.
51431e5c08c95238 z- #
- #
- #
- #
- #
- 117
- Odpowiedz
Portal Warszawa w Pigułce opublikował drugie nagranie z pobicia 16 latka.
51431e5c08c95238 z
Komentarze (117)
najlepsze
Stoi "z rówieśnikami", nie idzie w inną stronę, nie ucieka, nie broni się choćby słownie.
Za to rozdaje papierosy, całuje po butach i przeprasza na kolanach próbując się wkupić w łaski tych ludzi, przymila się.
Nie ulega wątpliwości, że grupka z tego filmu to przestępcy. Gdzie mu k%@wo pchasz gorącego kiepa do ucha.
Z drugiej strony, gdyby "przymilacz" zastosował odrobinę agresji lub jakby chociaż uciekł i zgłosił policji, do tej akcji by nie doszło.
W podstawówce biłem się co tydzień, bo co tydzień matka była wzywana do szkoły. Ale nie zacząłem się bic, bo tak, tylko miałem w klasie patusów, którzy od początku robili mi mniejsze większe "psikusy", szkoła nie reagowała mimo, że matka chodziła ciągle do szkoły, bo widziała, że dostałem nowy plecak - ktoś mi pociął, buty mi #!$%@?, popluli kurtkę, potem było podkładanie nogi ma korytarzu, jakieś "przypadkowe" kopnięcia i uderzenia na wfie, rzucanie najpierw miękkimi rzeczami. Z #!$%@? co się nie burzy przeszedłem w tryb #!$%@? się dosłownie co chwila. Jak udawało mi się dorwać typa jak gdzieś był sam lub z kimś kto wiedziałem, że na pewno ucieknie, to czasem kończyło się wybitymi zębami, złamanym nosem, obitym mniej lub bardziej ryjem. Najgorsze w tej historii jest to, że grono "pedagogiczne" mnie #!$%@?ło, przenieśli mnie do innej klasy, dostałem w #!$%@? upomnień i nagan, miałem osobne kartki w dzienniku uwag, wizyty u psychologa (co śmieszne tam się nigdy nikt mnie nic nie pytał, tylko dawali mi jakieś #!$%@? testy do rozwiązywania, pokazywali obrazki, rysowanie jakichś gówien, opisanych sytuacji, tak jakby na siłę szukali w mojej głowie jakichś "nieprawidłowości"). Dla nich nie było problemem, że mnie synowie adwokatów, lekarzy, nauczycieli prowokowali, tylko jak ja się broniłem. Skończyło się dobrze, bo miałem potem opinię, że lepiej ze mną się nie bić i nie prowokować, choć nie zawsze wychodziłem obronną ręką. Nikomu nic się nie stało, większość żyje do dziś, nie lubimy się wciąż xD, a gdybym się nie bił to bym pewnie skończył jak w tych ostatnich nagłaśnianych wydarzeniach, bo wyraźnie były testowane granice na ile mogą sobie pozwolić. A dopóki by nie wyszła z tego jakaś grubsza afera, to szkoła by to bagatelizowała.
Być może miałem szczęście, że te debile jednak nie posuwały się za daleko, albo nie posunęli się bo zacząłem się stawiać. Miałem tez na osiedlu kumpli i osiedle blisko szkoły, więc zawsze miałem gdzie spieprzyć jak byłem bez szans i oni wiedzieli, że jak polecą za mną to dostaną #!$%@?. Choć miałem łeb szyty ze 2-3x bo dostałem kamieniem, pałą.
Tak czy inaczej, lepiej się postawić, raz drugi, czasem dostac #!$%@?, pokombinować jak nie dać się złapać, odwdzięczyć się tym co samemu się dostało, niż dawać sobą pomiatać. Później mamy społeczeństwo niezdarnych piździaków. Ile w Polsce mieliśmy ostatnio absurdów, rzeczy, które utrudniały życie wobec których trzeba było się postawić? A kiedy społeczeństwo pokazało jaja? Jak feministki wywlekły kobiety i ich simpów gamma na ulicę. Poza tym wszystkim
Właśnie trzeba uderzyć pierwszym, żeby ustawić towarzystwo do pionu!
To nawet funkcjonuje w świecie dorosłych. Wprowadziłem się do obecnego mieszkania 5 lat temu. Na osiedlu patusy, za którymś razem "o idzie debil", zapytałem się patusa czy coś mu się nie pomyliło. Doszło do przepychanek, ale odpuścił i nagle jakby się wszystkie patusy