Katecheza produkuje ateistów?
Świetny artykuł z tygodnika powszechnego, który debatuje nad tym czy za masowy wysyp ateistów wśród młodzieży nie jest winna także katecheza.
retsef z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 106
Świetny artykuł z tygodnika powszechnego, który debatuje nad tym czy za masowy wysyp ateistów wśród młodzieży nie jest winna także katecheza.
retsef z
Komentarze (106)
najlepsze
Ciekawą sprawą jest to, że dla nich wszystich odwrocenie się od koscioła oznacza dla nich utratę wiary.. Dziwne jest to moim zdaniem.
Wierze ze sa kosmici, wierze w Boga, wierze ze kiedys i Polska dojdzie do finalu Euro ^^. Bo lubie wierzyc.
To w co kto wierzy nie jest problemem. Dlatego tutaj przedstawia się jako alternatywę kościół potwora spaghetti, jednorożca czy po prostu latający czajniczek. To nie w tym rzecz. Problem tkwi w tym co Ci ludzie robią dalej z tymi wierzeniami.
Tutaj
To nie może być tak, że ktos mi mówi 'grawitacji nie ma, możesz skoczyć przez okno z 3 piętra i pofruniesz' podczas gdy widze, ze grawitacja trzyma mnie mocno na ziemi. Owszem moge probowac sam sie oszukiwac, rzeczywistosc sie tym nie przejmie, ale moze to oznaczac bolesny upadek.
Apropos samego artykułu katecheza produkuje ateistów nie dlatego, że uczą osoby nieprzystosowane do nauki, ale dlatego że katecheza po prostu kłamie. Nie wnikam czy wynika to z faktu, że traktuje sie dzieciaki/młodzież jak d#$%#i i wykłada im wiedze z średniowiecza, czy wynika to z ograniczenia wykładających. Prawda jest taka, że młodzież odchodzi od wiary bo widzi, że kościół wciska im po prostu ciemnote. Ten sposób mógł przejść w średniowieczu, ale nie w dobie internetu. Podejrzewam, że sposob wykladania zmieni sie tak jak zmienia sie to co wyklada kosciol katolicki, ktory wg mnie jest najszybciej adaptujacym sie do sytuacji, ale i tak chyba za wolno.
ale mozna isc spac, o 7 rano trzeba byc w pracy, pozdro
Reszta to Twój pogląd i ok.
Polecam nam wszystkim na wyluzowanie i dobranoc jak dziś odejdziemy od kompów^^:
www.pown.it/861
Lekcje religii w szkołach są marnowaniem pieniędzy podatników, ponieważ dają odwrotny skutek od zamierzonego. W normalnej sytuacji osobę, która nie potrafi wykonywać
A religię należy wyprowadzić ze szkół do kościołów i ewentualnie zastąpić religioznawstwem (ale lepiej nie, bo jak znam nasze realia, to i tak uczyliby go księża).
Przecież Bóg teraz nikomu tego nie każe... oO?
Ależ owszem nadal Bóg widzi wrogów. Teraz każe zabijać (dosłownie) homoseksualistów przedstawiając ich jako zagrożenie dla życia - choć nie mam pojęcia jak mają mi zagrażać. Dalej każe zabijać Żydów - jako wroga naczelnego, ale także i satanistów, ateistów i fanów rocka i metalu - stawiając ich wszystkich w jednym rzędzie.
Tak
Przywołujesz na myśl ks. Trytka;}?
każe zabijać Żydów
Kolejne
Uogólniasz i przejmujesz się czymś co Ciebie nie dotyka. A przynajmniej wystarczy odrobina woli i przestanie.
U mnie zawsze to wyglądało tak, że była jakaś tam modlitwa (nie wiem po co - w końcu lekcja była w szkole nie w kościele).
Potem sprawdzanie obecnosci.
Jakis
A potem się słyszy: Skąd taki biedny ksiądz ma wiedzieć czego chce bóg.
A tak w ogóle to nie uważam tego za problem. Problem to jest, ale dla kościoła.
To wynika raczej z faktu, że dzieciakom nie chce sie tego rozumiec, nie chce sie
Jest tylko pewien problem przekłamań i nie obiektywizmu .