To jest zła strategia, bo to oni mają się uczyć języka polskiego, a nie ja ukraińskiego. Tak jest w wielu miejscach: -u operatorów telefonicznych, wchodzę do salonu i są ulotki cyrylicą, nic z tego nie rozumiem -na poczcie też widziałem -lidl słyszałem, jak #!$%@?ła chyba z 5 minut po ukraińsku przez głośniki -bilboardy tylko po ukraińsku -gazeta.pl - tekst dwujęzyczny i przewijaj się przez zwały tekstu na sam dół strony by znaleźć
@antywojo: @antywojo mnie najbardziej #!$%@? naciąganie w kasie samoobsługowej biedronki 'wplac na Ukraine's na pierwszy ekranie i jeszcze z dźwiękiem. No #!$%@? ja tu parówki kupuje
@Niewiem111: dumą Polaka jest jedzenie parówek bezmięsnych w rozsądnej cenie, dostarczonych przez Niemca pod sam nos. Jak nie chodzić do Lidla? Co ty w ogóle gadasz?
Nie wiem jak w Niemczech, ale swego czasu w Londynie, szczególnie na Ealingu w każdej instytucji i sklepie były informacje po polsku i pracownik znający polski.
@teddyb2: Przecież tak jest na całym świecie. Żeby za bardzo się nie rozpędzać wystarczy pojechać do Niemiec gdzie w niektórych sklepach są dokładnie takie same komunikaty, ale po polsku lub jakimś języku pokroju tureckiego. W USA wchodzisz gdzieś i praktycznie wszędzie masz komunikaty po Hiszpańsku lub języku odpowiednim dla danej dzielnicy xD
są mi całkowicie obojętne a zresztą to poświęcenie które jestem gotów przetrwać ( ͡°͜ʖ͡°), zwłaszcza jeżeli ma pomóc komuś, kto uciekł z innego kraju przed kacapskim bandytyzmem i musi się "ogarnąć" w Polsce.
@mike100: Tak szczerze. To dokładnie w ten sposób jest na całym świecie, ale jak widać niektórzy nie wyjeżdżają nawet za granicę własnego osiedla chyba. W Stanach Zjednoczonych na przykład masz w co drugim miejscu komunikaty po Hiszpańsku lub w języku odpowiednim dla danego miejsca w Niemczech po polsku nawet w sklepach niektórych a ci już szczują.
Nie rozumiem problemu, po polsku przestali nadawać komunikaty że tak niektórym żal poślady ściska? To tylko sklep, jak mu wyszło że spory odsetek Klientów to Ukraińcy to chyba normalne że reklamują się do pewnej grupy docelowej w języku tejże grupy? W Polsce językiem urzędowym jest język polski, a poza nim niech się sklepy reklamują w jakim chcą języku...
Rozumiem że ci urażeni nie kupują produktów, na których jest choć jedno słowo po
Komentarze (57)
najlepsze
Tak jest w wielu miejscach:
-u operatorów telefonicznych, wchodzę do salonu i są ulotki cyrylicą, nic z tego nie rozumiem
-na poczcie też widziałem
-lidl słyszałem, jak #!$%@?ła chyba z 5 minut po ukraińsku przez głośniki
-bilboardy tylko po ukraińsku
-gazeta.pl - tekst dwujęzyczny i przewijaj się przez zwały tekstu na sam dół strony by znaleźć
Jak nie chodzić do Lidla? Co ty w ogóle gadasz?
są mi całkowicie obojętne a zresztą to poświęcenie które jestem gotów przetrwać ( ͡° ͜ʖ ͡°), zwłaszcza jeżeli ma pomóc komuś, kto uciekł z innego kraju przed kacapskim bandytyzmem i musi się "ogarnąć" w Polsce.
W Polsce językiem urzędowym jest język polski, a poza nim niech się sklepy reklamują w jakim chcą języku...
Rozumiem że ci urażeni nie kupują produktów, na których jest choć jedno słowo po