Pracownicy Opery Wrocławskiej dzwonili do widzów...
Pracownicy Opery Wrocławskiej dzwonili do widzów, którzy mieli siedzieć obok Przemysława Czarnka i jego świty podczas słynnego na całą Polskę spektaklu "Cyganeria" z 17 lutego. Dotarliśmy do tych osób i wiemy, o co były proszone podczas rozmów telefonicznych.
Emigrant1 z- #
- #
- #
- #
- #
- 37
- Odpowiedz
Komentarze (37)
najlepsze
Szlachta i Czarnek w jednym zdaniu xD. Lol
@Gieekaa: właśnie dlatego system finansowy poszedł w dług. Jak masz dług zwłaszcza na mieszkanie to będziesz wykonywał rozkazy pana polityka. Gdybyś był finansowo niezależny to byś go wyśmiał.
Niech się cieszą, że nie trafili na mnie, bo chyba bym się poświęcił i przyszedł z koszulką w gwiazdki ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zwłaszcza po informacji, że moim sąsiadem będzie ktoś kimś "z elity".
"Próbowali wywrzeć presję, żebym zrezygnował z tego miejsca i zamówił bilet na inny spektakl z repertuaru. Nie podali przyczyn, tylko nalegali, bym ich posłuchał – mówi nam jeden z widzów, który siedział obok świty ministra edukacji."
Komentarz usunięty przez moderatora