Jakby chociaż widział kurs lawinowy (nawet nie przechodził go) to by wiedział co trzeba robić. Wprawdzie "dziabaka" nie ma ale przy takim nachyleniu kijek by wystarczył.
Trzeba na brzuch się obrócić, ugiąć nogi w kolanach do góry (żeby butem nie przyhamować i nie podbiło) a potem chwycić kijek w dwie ręce blisko końca, wbić go w śnieg i oprzeć na nim ciężar ciała. To skutecznie wyhamuje gościa.
które mógł użyć, ale wolał zjazd na tyłku... gdyby chociaż spróbował...
@czarnyjanek: Zwłaszcza, że zjazd na tyłku do końca stoku wcale nie jest bezpieczny. Nie wiadomo jaką prędkość osiągniesz przed zakrętem... Tutaj była dobrze założona siatka ale... mógł być słupek/kamień/bryła lodu i już nie było by tak wesoło...
Tak sie wlasnie koncza wyjazdy z kolegami. Czlowiek chce najpierw sobie pojezdzic na jakims lagodnym stoku, ledwo co trzyma rownowage, cieszy sie z pierwszego zjazdu 30m bez upadku i wtedy cala grupa go przekonuje ze juz jest gotowy na szczyt. Godzina jazdy kolejka, na ostatnim przystanku czlowiek juz widzi chmury z gory, i zaczyna sie zastanawiac ze chyba nie powinien sie tam znalezc. Ale oczywiscie znajomi pokazuja palcem na male dzieci ktore
@NoobczanPotasu: znajomi pokazuja palcem na male dzieci ktore zjezdzaja, mowiac ze skoro one daja rade to ty tez haha. te gówniaki są niezniszczalne. zrobi taki 2 przewroty przez głowę, spadnie na narty i jedzie dalej
Komentarze (88)
najlepsze
Trzeba na brzuch się obrócić, ugiąć nogi w kolanach do góry (żeby butem nie przyhamować i nie podbiło) a potem chwycić kijek w dwie ręce blisko końca, wbić go w śnieg i oprzeć na nim ciężar ciała. To skutecznie wyhamuje gościa.
Oczywiście z czekanem prościej (poniżej
@czarnyjanek: Zwłaszcza, że zjazd na tyłku do końca stoku wcale nie jest bezpieczny. Nie wiadomo jaką prędkość osiągniesz przed zakrętem... Tutaj była dobrze założona siatka ale... mógł być słupek/kamień/bryła lodu i już nie było by tak wesoło...
Mimo wszystko lepiej próbować hamować jakkolwiek.
znajomi pokazuja palcem na male dzieci ktore zjezdzaja, mowiac ze skoro one daja rade to ty tez
haha. te gówniaki są niezniszczalne. zrobi taki 2 przewroty przez głowę, spadnie na narty i jedzie dalej
Absolutna prawda.
znam, jezdziłem na tym jak głupi w kółko :)
fajna trasa jak sie ogarnia o co kaman
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
- Tak mniej więcej.
- To znaczy?
- Mniej na nartach więcej na dupie.