Szwajcarzy chcą montować fotowoltaikę na torach kolejowych. Czy to ma sens?

Szwajcarski startup Sun-Ways opatentował rozwiązanie, w ramach którego montuje moduły fotowoltaiczne między torami kolejowymi. Pilotażowy montaż zacznie się w maju tego roku. Tylko czy takie rozwiązanie okaże się opłacalne?

[wypokowy_expert]

Kolejny startup równie idiotyczny jak solarne drogi czy chodniki.
Co prawda nikt jeździł nie będzie, ale zapylenia od jeżdżących pociągów nie zlikwidują.
Twórcy chyba nigdy używanego torowiska nie widzieli, albo szukają jeleni, zbiorą kasę i zwiną się do Panamy.
Jeden pociąg towarowy przejedzie i sprawność 10% w dół, a czyszczenie tego, kto czyścił felgi z klockowego nalotu, ten wie. Co najwyżej bananowe dzieci hajsem sypną.

[Dzieciok]

Odpowiadam: nie ma sensu... bo to nie o sens chodzi tylko o to żeby bilans emisyjności się zgadzał. Potem operator torów na swojej stronie internetowej wpisze, że ma zero emisyjne tory. Prądu z tego nie musi być.

[kinasato]

Dosyć odważne, zakładać, że nikt sobie nie przyjdzie i nie zdemontuje paru paneli leżących odłogiem na jakimś odludziu.

[e.....a]

@kinasato: butli dżinu na dnie jeziora nie potrafili upilnować więc wieszczę wysyp ogłoszeń na OLX "sprzedam tanio panele do fotowoltaiki" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[titus1]

A co ze sprzątaniem takich paneli? Przecież zawartość toalet pociągowych ląduje na torach.

[Blackorange]

@titus1: nie opowiadaj głupot, nawet w Polsce większość pociągów ma już zamknięty obieg w kiblu.