Dzieci nie robią się od pieniędzy tylko od naturalnego porządku rzeczy gdy mężczyzna jest głową rodziny a kobieta jego podporą. Mężczyzna musi czuć, że coś od niego zależy, że jest sobie sterem, żaglem i okrętem. Że zarabia i od niego zależy byt żony i dzieci. Kobieta zaś ma go wspierać i dbać o dobre samopoczucie. Jeśli zaś zabieramy ludziom pieniądze i rozdajemy je w zasiłkach, zapomogach, dopłatach itp. bzdurach, wkładamy ludziom do
@PanDzikus: jeżeli na przeszkodzie nie stoi wyłącznie aspekt fizjologiczny to dlaczego miałyby nie dorównywać? Zrobienie z kobiet kur domowych dzietności ci nie zwiększy. Z resztą #!$%@?łbym się, gdyby panna nie mogłaby się realizować zawodowo :)
Tylko z tego, co wiem, to jest zwolnienie z podatku do trzydziestki, a nie do emerytury. To znaczy, jeżeli mam 25 lat i urodzę dziecko to nie płace dochodowego do momentu aż skończę lat 30.
To już nawet PiS jest bardziej inteligentny ze swoją ulgą dla rodzin z 4 dzieci bo chociaż rzeczywiście wspiera wielodzietnych i to całe rodziny a nie tylko kobiety + ulga posiada wysokie limity ale jednocześnie nie dość wysokie by opłacało się robić jakieś wały.
Wszyscy piszą o wpływie na kieszeń matek ale wydaje mi się że bardzo istotny jest aspekt większej motywacji dla kobiet aby wróciły do pracy a nie siedziały na zasiłkach w domu z dzieckiem
Komentarze (112)
najlepsze
mhm, przerabialiśmy to już w latach 80/90 idź pan w **uj