@Altar: Nie wk!%%iaj człowieku... błagam Cię, masz pojęcie o czym mówisz ? Mam 16 lat mam prawo jazdy kat. A1, B1, kartę motorowerową i rowerową... jak obserwuję zachowania kierowców, albo czasem po niebezpiecznej sytuacji pytam ich czemu tak się stało to słyszę np.: "rowerzysta nigdy nie ma pierwszeństwa", albo ... " przez przejazd rowerowy się nie przejeżdża... to tak jak przejście dla pieszych", bądź też... "rowerzystom nie wolno jeździć po
@MikiPL: Dlaczego przypisujesz mi słowa, których nie napisałem?
To, że Ty jesteś ogarnięty, nie zmienia faktu, że większość rowerzystów nie zna się na przepisach. Kierowcy mają teoretycznie trochę większą świadomość, ale nie oszukujmy się - widzimy jak jest.
Nieoświetleni rowerzyści to jedno - na ścieżce w Lublinie, poza miastem, gdzie sporo ludzi biega (pasem dla pieszych) i dużo jeździ - mało kto jest oświetlony, a nawet wielu nie ma odblasków - lepiej widać biegnących (buty z odblaskami, odblaski na czapkach, na innych częściach garderoby) niż rowerzystów, ale to jest ścieżka, tam w najgorszym wypadku dojdzie do złamań.
Skąd się biorą wypadki z udziałem rowerzystów na drogach? W nocy - ok,
@micra: Mrugające światlo się przydaje. Widocznie jednak jeździsz mało samochodem. Najczęściej światła w rowerze sa na wysokości odblasków na słupkach przy drodze, a mrugające czerwone światło daje do zrozumienia, że 'coś jest nie tak, bo przecież słupki nie mrugają'. A przy stałym świetle, człowiek wziął by to za słupek i skosił rowerzyste.
@micra: Jadąc samochodem za każdym razem zastanawiam się co to jest...
Może właśnie o to chodzi :-) Ja mam tryb stały i migający ale zawsze ustawiam migający ponieważ miganie imho nadrabia to że jest to jednak światełko małe w sensie duże w aucie światło stałe w dodatku dwa = małe w rowerze jedno ale migające - pod kątem przyciągania uwagi.
Jak czytam wypowiedzi niektórych osób to widzę że na polskich drogach obowiązuje prawo dżungli - większy i silniejszy rządzi. Na zachód panowie a zobaczycie że z pełną kulturą może z jednej drogi korzystać wiele pojazdów, chociaż obawiam się że buraki które nigdy nie opuściły swojej wiochy tego nie pojmą...
@Pchelek: Na zachodzie też nie jest wspaniale. Byłem parę dni temu w Paryżu i powiem, że trzeba być prze kozakiem, żeby tam jeździć rowerem :] Ale pomijając kraje południowe + Francję, kultura jazdy faktycznie jest lepsza.
@patgaw: Kierowca widzi głównie ostre kolory kamizelki nie dostrzegając gestów rowerzysty. To tak jak włączone światła w dzień w autach powodują że nieoświetlone jednoślady (bądź samochody) staja się mniej widoczne.
p$$@@#!enie kotka za pomoca mlotka, tyle komentarza odnosnie Wielce Szanownej Policji i pozal sie Boze kierowcufff rajdowcow!
W Polsce nie ma zupelnie kultury jazdy, stan umyslowy czesci kierowcow sugeruje, ze powinni kierowac taczka na budowie, a nie samochodem...
To niestety smutek na tle krajow takich jak Wlochy, kraj z wielkimi tradycjami kolarskimi, kierowcy sa niesamowicie zyczliwi i rozumieja, ze rowerzysta nie ma najmniejszych szans w kolizji z samochodem.
@RafiB: Nie wiem jak w innych krajach, ale sporej części polskich kierowców bał bym się dać kierować nawet taką taczką, chyba że gdzieś daleko w polu, gdzie nie ma innych ludzi i zabudowań :)
Ten tekst że kamizelki zostały odrzucone w Europie to trochę przesada. W Wielkiej Brytanii są bardzo popularne wśród zarówno rowerzystów jak i motocyklistów. Co więcej, często widzę też wszelakie opaski na ręce i nogi, nawet odblaskowe ochraniacze na buty. Sam jeżdżę zarówno na rowerze jak i samochodem, nie mam kamizelki ale to raczej z przyzwyczajenia wywiezionego z kraju.
Jeszcze jedno, światła w rowerze powinny być obowiązkowo BŁYSKAJĄCE, jak widzę że coś błyska
@sciana: No widzisz - też tak uważam (przynajmniej z tyłu) ale kolega @Casuperu błyskających nie dostrzega (wada wzroku? może nam wyjaśni to) i miałby za takie światło ochotę połamać ci koło :-)
@LaTuaOmbra: -Kierowca też nie musi posiadać żadnej wiedzy, prawo jazdy jest tylko świadectwem że kiedyś być może część wiedzy opanował. Kierowcy którzy wiele lat temu robili prawko nie znają nowych przepisów, duża część kierowców nie umie podać prędkości dozwolonych ani rozpoznać rzadziej używanych znaków. Kierowcy, tak samo jak i rowerzyści, jeżdżą na czuja. Poza tym naprawdę nie trzeba wiele przepisów znać by poruszać się bezpiecznie po mieście.
Oświetleni czy nie, rowerzyści i skutery są najbardziej irytującą częścią ruchu drogowego.
Co ciekawe najczęściej mijam ich obok drogi rowerowej (tj. na przelotówce wzdłuż rowerowej )
Jeszcze zanim zrobiłem prawko i zasuwałem na rowerze starałem się jeździć możliwie blisko krawędzi jezdni, po odpowiednich ścieżkach lub po prostu po chodniku (wiem, nielegalne....).
A co do kasku, zakładałem go tylko na DH - w zwykłej jeździe mnie irytował ;)
Komentarze (115)
najlepsze
To, że Ty jesteś ogarnięty, nie zmienia faktu, że większość rowerzystów nie zna się na przepisach. Kierowcy mają teoretycznie trochę większą świadomość, ale nie oszukujmy się - widzimy jak jest.
Skąd się biorą wypadki z udziałem rowerzystów na drogach? W nocy - ok,
Może właśnie o to chodzi :-) Ja mam tryb stały i migający ale zawsze ustawiam migający ponieważ miganie imho nadrabia to że jest to jednak światełko małe w sensie duże w aucie światło stałe w dodatku dwa = małe w rowerze jedno ale migające - pod kątem przyciągania uwagi.
moze ktos to wyjasnic?
W Polsce nie ma zupelnie kultury jazdy, stan umyslowy czesci kierowcow sugeruje, ze powinni kierowac taczka na budowie, a nie samochodem...
To niestety smutek na tle krajow takich jak Wlochy, kraj z wielkimi tradycjami kolarskimi, kierowcy sa niesamowicie zyczliwi i rozumieja, ze rowerzysta nie ma najmniejszych szans w kolizji z samochodem.
Nikt tutaj nie jezdzi
Jeszcze jedno, światła w rowerze powinny być obowiązkowo BŁYSKAJĄCE, jak widzę że coś błyska
- nie musi posiadać żadnej wiedzy na temat kodeksu drogowego (rowerzysta może jeździć na dowód)
- nie jest możliwa identyfikacja pojazdu (rejestracja)
-
-Piesi też rejestracji
Co ciekawe najczęściej mijam ich obok drogi rowerowej (tj. na przelotówce wzdłuż rowerowej )
Jeszcze zanim zrobiłem prawko i zasuwałem na rowerze starałem się jeździć możliwie blisko krawędzi jezdni, po odpowiednich ścieżkach lub po prostu po chodniku (wiem, nielegalne....).
A co do kasku, zakładałem go tylko na DH - w zwykłej jeździe mnie irytował ;)