Kazachstan zerwał się z rosyjskiej smyczy. "Wiedzą, że będą następni"
O relacji Kazachstan-Rosja można powiedzieć, że to już nie jest przyjaźń, ale jeszcze nie konflikt. W rosyjskiej TV propagandyści grożą, że to właśnie kraj Kasyma-Żomarta Tokajewa będzie następny po Ukrainie. Mówi się wprost, że sojusznik zrywa się Władimirowi Putinowi ze smyczy.
WirtualnaPolska z- #
- #
- #
- #
- #
- 70
Komentarze (70)
najlepsze
@mnmlny: Chyba, że Chińczycy sami ich oszukają lub zrobią krzywdę.( ͡° ͜ʖ ͡°) Ogólnie Kazachowie są miedzy młotem, a kowadłem.
Do tego mają tysiące kilometrów granic z tymi mocarstwami i od strony Rosji ogromne przestrzenie, które trudno obronić, umożliwiają łatwe manewry wroga i utrudniają zaopatrzenie obrońców.
All other countries are run by little girls.