@Flapjadzek: Ja na plus. Kochałem tą gierkę, a największe wrażenie robiły na mnie dwie rzeczy, jak myśliwiec był postrzelany, to w kokpicie robiły się dziury, wystawały druty, coś odpadało, a później na lotniskowcu jak otwierała się kabina, to też było widać te uszkodzenia, jarałem się tym za dzieciaka. Druga rzecz to fakt, że można się było przysiąść do pilotów w kantynie i pogadać, chociaż niewiele rozumiałem bo miałem wersję niemiecką
Komentarze (4)
najlepsze