Nazywam się Wojciech Kaszta. Nie żyję od roku.
Zostałem zabity przez kierowcę Mercedesa który wjechał czołowo w mój samochód na trasie Bolesławiec Lubań. Obserwuje z niebytu co się dalej dzieje i mocno się dziwie. W tym wypadku zginęły dwie osoby a uczestniczyło pięć. Podaje fakty w kolejności ich pojawiania się....
a.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- 73
Komentarze (73)
najlepsze
A tytul strony: "Badz przeklety Lukaszu W. umrzesz w meczarniach w przeciagu 2 lat. Kara dosiegnie tez wszystkich z wymiaru sprawiedliwosci ktorzy ci pomagali. To juz trwa.
jak to tu sie mawia ? zal.pl umrzyj.pl ?
bez komentarza
też oglądałem doskładnie rysunki i fotki (szkoda że nie ma ujęć z innej strony), na ich podstawie trudno jednoznacznie okreslić winę.
Ale, jeśli są dokładne, to wydaje mi się że mało prawdobne jest aby mercedes tak wszedł w ten zakręt, to by nie było ścięcie ale wjechanie w niego z przeciwnego pasa ruchu (możliwe że wyprzedzał przed zakrętem, ale wtedy ten wyprzedzany samochód też by oberwał).
Gdyby
to co ten ..... pisze to bzdury.
Sprawa zakonczyla sie odrzuceniem zazalenia brata sprawcu.
Sprawe
tam właściwie mogło wydarzyć się wszystko, równie dobrze mogli spotkac się na środku.
Powinna być totalnie dobrze wykonana analiza, eksperyment - i pewno o brak tego ma największy żal brak kierowcy Fiata. Jak policja robi coś na odpieprz, to potem budzą się demony.
Ale fakt, że nie został mu pokazany szkic sytuacyjny i zdjęcia z miejsca, oraz nie przesłuchano pasażera fiata jest co najmniej podejrzany.
No chyba, że pan Kaszta zmyślił wszystko od początku do końca, ale wątpie by robił coś takiego, bo wtedy byłby z góry skazany na niepowodzenie.
meta name="keywords" content="sex, morderca, zabojca, wypadek, Luban, Nawojow, policja, prokuratura, sad, kaszta, narkotyki, Fiat, Mercedes, Walenga"
title Badz przeklety Lukaszu W. umrzesz w meczarniach w przeciagu 2 lat. Kara dosiegnie tez wszystkich z wymiaru sprawiedliwosci ktorzy ci pomagali. To juz trwa./title
widzicie zwiazek ?
pisze na bazie zdj 3 i rysunkow na dole: jesli mero jechal lewym pasem i uderzyl swoim prawym bokiem w samochod, to powinno go odrzucic w strone lewą na lewe pobocze. tymczasem samochod stoi na osi jezdni mniej wiecej, co wiecej jego szczatki sa na prawym pasie. wg mnie wskazują one, ze prawego pasa zostal zepchniety na tą oś jezdni i obrócony. zatem fiat jechal pod prąd.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/93ab05b316282dfc.html
innej opcji zwyczajnie nie ma. ale dawajcie sie nabierac tylko dlatego ze autor strony jest w żałobie...
- z tych Za i PRZECIW, teoretycznie stawiał bym wine na kierowce MERCA, tym bardziej, że tam ponoć co 4-ty ścina. A ilu wypada z zakrętu, 1 na 200 000?
Natomiast, jesli mam być szczery, to ułożenie samochodów i szczątków UMOŻLIWAJĄCE takie obrócenie aut jak widac na focie, jest mozliwe raczej przy takim spotkaniu:
http://images25.fotosik.pl/228/d99dc3f705096ba1.jpg