w tym roku jechałem raz pociągiem (w zasadzie dwa razy) pociąg miał jechać do Kołobrzegu. Usiadłem wygodnie, powiedziałem Ukrainkom że co prawda siedzą na moim siedzeniu ale spoko usiąde sobie gdzieś indziej. Nagle pociąg ruszył, 10 minut przed czasem odjazdu, troszkę spociło mi się czoło bo wiedziałem już, że coś jest nie tak. I było. Pociąg jechał do Szczecina :) tylko był opóźniony i stał jeszcze na peronie, a ja przy wsiadaniu
Komentarze (5)
najlepsze
@Odbytniczy:
Komentarz usunięty przez moderatora