Zadziwiający zbieg okoliczności doprowadził do tragedii.
Marlena B. próbując zastrzelić szczura, który zakradł się do kurnika, trafiła w swoją 4-letnią córeczkę. Mariusz B., mąż kobiety, chciał ją ochronić przed więzieniem i próbował wziąć winę na siebie. Też oddał strzał, by mieć proch na rękach, ale trafił w przypadkową osobę.
Futsalista_cisowianka z- #
- #
- #
- #
- 101
Komentarze (101)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Podejrzewam policjantów, bo to grupa zawodowa złożona z idiotów w przeważającej większości.