@Dolot255 Dawid miał też objawy schizofrenii co można było zobaczyć na jego filmach. Jakieś dziwne manie i smutek jak w dwubiegunówce, ale zaczęło się od depresji. Myślę że nie tyle leki, co wsparcie rodziny, znajomych i środowiska mogłoby go uratować gdyby przyszło w porę
@#!$%@?: i bordo masz na wykopie? Przecież tu jest tak ogromna dawka negatywnych emocji. Najwięcej narzekania na rząd, potem ciągle widzisz śmierć na wojnie. Hejt na związki z kobietami. Tu wszystko jest podważane. Wszystko jest negowane. Nie ułatwiasz sobie siedząc tutaj. Ja się ratuję warsztatem samochodowym :). Na wykopa wchodzę jak mam dobrą kondycję psychiczną xD
Problem depresji jest spory, u kilku znajomych udało się ją wykryć i zacząć leczyć, nie wiadomo co by było dalej, oby nikogo to z czytających nie spotkało :(
Problem depresji jest spory, u kilku znajomych udało się ją wykryć i zacząć leczyć, nie wiadomo co by było dalej, oby nikogo to z czytających nie spotkało :(
@artos69: Oj tak, sam przez to przeszedłem i udało mi się to #!$%@? zaleczyć ale mam też kolegów jeszcze ze szczenięcych lat, którzy takiego szczęścia nie mieli. Kilku popadło w ciężki alkoholizm, dwóch nie wytrzymało i już ich z nami nie ma a po kilku widać, że zmagają się z chorobą ale grają "twardzieli" i za nic nie dopuszczają do siebie rad, że może warto by się skonsultować ze specjalistą.
Niestety wśród moich rówieśników, czyli obecnych 35+ latków dalej często pokutuje wyniesione z domu w czasach nastoletnich skojarzenie, że "psychiatra jest od czubków" a facet to ma być facet a nie mazgaj który na byle smuteczki leci do lekarza po tabletki, przez co nawet teraz nie szukają oni pomocy (której potrzebowali już 20 lat temu). Przy tym wszystkim cieszy dużo większa świadomość młodych pokoleń oraz chęć
@smk666: świat chyba się po prostu skomplikował. Kiedyś ludzie nie żyli w takim pędzie. Ale też raczej diagnoz było mniej. Pamiętajmy, że sto lat temu stosowano lobotomie. Kredyty, leasingi, inflacja, niepewność o jutro. Sam po sobie widzę, że po prostu odpuszczam, firme budowałem osiem lat, teraz zawieszę i już raczej nie odwieszę. Sama organizacja tego śmiesznego kraju dobija. Widzisz policjanta na ulicy i nie masz poczucia bezpieczeństwa, tylko zagrożenia. Karetka
Mówcie sobie co chcecie ale w Polsce o depresję jest łatwo a dodatkowo im ktoś jest bardziej inteligentny tym jeszcze łatwiej i szybciej. I to nie takiej medialnej depresji zwykłych padalców dla popularności tylko prawdziwej i ciężkiej że nie chce się wstawać z łózka i marzy się o zapadnięciu w ziemię. Polityka polska i jej twórcy dlatego pójdą do piekła jeśli istnieje.
Depresja to dziwny stan sam nie wiem co o tym myśleć, ale chyba najważniejsze to działać zawczasu. Jeśli widzisz że w głowie dzieje się coś niedobrego działaj nie pielęgnuj tego gówna. Nieprzespane noce, wałkowanie w głowie tych samych problemów, poczucie beznadzieji i takie długotrwałe otępienie potrafi człowieka popchnąć do skończenia z tym życiem. Być może dam głupie rady ale mi pomogło. Primo wyluzuj z netem, wszędzie #!$%@? wieści wojna, inflacja, nie katuj
@Qnik79: te wszystkie rady wydają się bardzo logiczne ale jedynie dla zdrowej osoby. Osoba z depresją nie będzie miała siły na odkrywanie nowych smaków, spotkania z ludźmi, bieganie czy sklejanie modeli. Skoro człowiek nie widzi sensu i celu w życiu jako całokształcie to tym bardziej nie będzie widział celu i sensu w tych z pozoru drobnych rzeczach. Ja do wszystkiego co robię się zmuszam.
@Qnik79: Sam mam depresję, fobię społeczną i inne takie od kilku dobrych lat i od cholery problemów nie do przeskoczenia. Mam świadomość, że jestem w dupie, ale staram się nie przejmować. Ciężko idzie, ale staram się wmówić sobie, że jest możliwe to wszystko wytrzymać, bo skoro tyle się wytrzymało, no to w sumie i tak nie jest źle. 'Miej #!$%@?, a będzie ci dane'. Ciesz się z małych rzeczy. Jak
Śledziłem trochę to o on wrzucał w neta i powiem szczere, że on po prostu nie potrafił radzić sobie z hejtem, strasznie przewrażliwoiony gość. Całe życie widocznie był adorowany, w dodatku przez kobiety i w momencie kiedy zaczał jego poziom atrakcyjnosci spadać w dół (z powodu wieku, braku przydatnych umiejetności itd) chłop desperacko próbował ten poziom odzyskać, spotkał się z czymś odwrotnym i nie dał rady temu sprostać. Takie moje zdanie.
n wrzucał w neta i powiem szczere, że on po prostu nie potrafił radzić sobie z hejtem, strasznie przewrażliwoiony gość. Całe życie widocznie był adorowany, w dodatku przez kobiety i w momencie kiedy zaczał jego poziom atrakcyjno
@miros_: jak na swoj wiek imo bardzo dobze wyglądał, ale byc moze wczesniej mial wieksze powodzenie
@miros_: Czyli typowy Chad z wyglądu, który myślał że całe życie przejedzie na dobrym wyglądzie i zawsze będzie miał dzięki temu łatwo. Gdyby zawczasu zadbał o pieniądze i jakieś zabezpieczenie finansowe, to może i miałby lepiej, no ale cóż. Teraz pozostaje tylko gdybać.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Tyle medialnych wzlotów i upadków, rozczarowań międzyludzkich na pewno mu nie pomogło. Pamiętam jak zarzucał Wojtkowi Goli, że bez niego FAME MMA nie stanęło by na nogi i to, że potraktowali go w zły sposób. Przypisywał sobie metkę jednego z głównych inicjatorów tejże gali. W sumie to myślę, że mógł mieć rację. Co jakiś czas pojawiał się i znikał, pojawiał i znikał, w końcu zniknął... Mimo bałaganu na strychu i kilku dziwnych
Nie będę ukrywać – mam depresję od lat, ale jakoś sobie z tym radzę. Problem w tym, że ludzie bardziej żałują osób, które już odeszły, niż te, które wciąż walczą. A ile lat jeszcze ja pociągnę? 2? 5? A może dożyję starości? A kogo to obchodzi? ...
Depresja, która wywołała schizofrenię. Szkoda chłopa, bardzo pozytywny zadymiarz. Kiedyś był wygrywem, panienki, zabawa, kasa, sława. Tylko jeździł z chłopakami od klubu do klubu i tańczył. Ale nie udźwignął przemijania i przepadł w swojej chorobie. Im człowiek bardziej schizuje tym staje się bardziej samotny, ludzie się odsuwają jak od trędowatego, bo kto chce mieć styczność z ,,czubem''? Zabawa i wolność to fajne rzeczy ale prędzej czy później ta rodzina, żona, dzieci przydają
@a320neo: Jeśli kiedyś pogadasz z ludźmi mającymi dzieci i depresję, to zaskakująco często wcale nie dało im szczęścia a nawet jeszcze więcej zmartwień. Tylko, że posiadanie dziecka staje się dobrym hamulcem przed pogrążeniem się kompletnie w depresji czy kopnięciu krzesła, bo jesteś za nie odpowiedzialnym i wiesz, że nie przetrwa bez Ciebie. Tylko czy to jest właściwa droga? Kolejny ciężar na barki i mega odpowiedzialność zamiast fachowej pomocy lekarza psychiatry?
Komentarze (387)
najlepsze
@artos69:
Oj tak, sam przez to przeszedłem i udało mi się to #!$%@? zaleczyć ale mam też kolegów jeszcze ze szczenięcych lat, którzy takiego szczęścia nie mieli. Kilku popadło w ciężki alkoholizm, dwóch nie wytrzymało i już ich z nami nie ma a po kilku widać, że zmagają się z chorobą ale grają "twardzieli" i za nic nie dopuszczają do siebie rad, że może warto by się skonsultować ze specjalistą.
Niestety wśród moich rówieśników, czyli obecnych 35+ latków dalej często pokutuje wyniesione z domu w czasach nastoletnich skojarzenie, że "psychiatra jest od czubków" a facet to ma być facet a nie mazgaj który na byle smuteczki leci do lekarza po tabletki, przez co nawet teraz nie szukają oni pomocy (której potrzebowali już 20 lat temu). Przy tym wszystkim cieszy dużo większa świadomość młodych pokoleń oraz chęć
@rafallubonski: Nie, to my pójdziemy do piekła bo im na to pozwoliliśmy.
Ja do wszystkiego co robię się zmuszam.
@miros_: jak na swoj wiek imo bardzo dobze wyglądał, ale byc moze wczesniej mial wieksze powodzenie
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Pamiętam jak zarzucał Wojtkowi Goli, że bez niego FAME MMA nie stanęło by na nogi i to, że potraktowali go w zły sposób. Przypisywał sobie metkę jednego z głównych inicjatorów tejże gali. W sumie to myślę, że mógł mieć rację.
Co jakiś czas pojawiał się i znikał, pojawiał i znikał, w końcu zniknął... Mimo bałaganu na strychu i kilku dziwnych
Komentarz usunięty przez moderatora
A ile lat jeszcze ja pociągnę? 2? 5? A może dożyję starości?
A kogo to obchodzi?
...
Szkoda chłopa, bardzo pozytywny zadymiarz.
Kiedyś był wygrywem, panienki, zabawa, kasa, sława. Tylko jeździł z chłopakami od klubu do klubu i tańczył.
Ale nie udźwignął przemijania i przepadł w swojej chorobie.
Im człowiek bardziej schizuje tym staje się bardziej samotny, ludzie się odsuwają jak od trędowatego, bo kto chce mieć styczność z ,,czubem''?
Zabawa i wolność to fajne rzeczy ale prędzej czy później ta rodzina, żona, dzieci przydają