Poniżanie, torturowanie, gwałty i morderstwa, czyli fala w rosyjskiej armii
Chociaż władze Federacji Rosyjskiej zapewniają, że obecnie problem diedowszczyny nie istnieje lub jest co najwyżej marginalny, to fakty przeczą takiej narracji. Często docierają do nas bowiem informacje o tragicznych zgonach lub trwałym kalectwie ofiar oraz morderstwach dokonywanych w samoobronie.
MWKW z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
- Odpowiedz
Komentarze (48)
najlepsze
@4rcz4s: Tam nikt nie wychodzi na ulice, co najwyżej najbardziej nonkonformistyczne jednostki. To społeczeństwo ze spranym łbem od XIX wieku i czasów carskich.
W Polsce fala zniknęła bo armia przekształciła się w zawodową i dobrowolną. Ludzie którzy tam są po prostu
@Antorus: Otóż to. I najwyżej w takich hierarchiach są zawsze najagresywniejsi, czyli patola właśnie. Nikt jej tam nic nie zrobi bo poborowych jest za dużo, by wdrażać jakieś ochrony. Tylko mówi się im by sobie radzili i nie narzekali.