Dzień wychodzi z mroku, na Krakowskim Przedmieściu maszeruje kilkuset Polaków w stronę pałacu prezydenckiego oraz sejmu, wiosenny przymrozek napędza adrenalinę do płuc, rozbrzmiewa stara religijna pieśń. Krzyk, gniew wybucha, przelew krwi.
Polska. Zatrzęsła się dumnie ziemia naszych przodków.
A jednak pozostaje tylko urna i kolejne lata degeneracji narodu...
Komentarze (3)
najlepsze
Podobnie: akcji zawsze towarzyszy reakcja
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_przekory
Już widać jak coś się w Polakach budzi.