Miała 16 lat, gdy podpisała volkslistę robiąc to tylko po to aby rozpocząć działania dla wywiadu Armii Krajowej, należała do kobiecego Hitlerjugend i wykradała ważne dokumenty medyczne oraz zlokalizowała fabrykę U-Bootów w Hamburgu. Po wojnie była… profesor Akademii Wychowania Fizycznego.
Niesamowita historia działań agentek wywiadu Armii Krajowej jest tematem jednego z odcinków naszego nowego cyklu podcastów „Historia Armii Krajowej, jakiej nie znacie”. Zapraszamy na kanał, premiera odcinka już we wtorek bardzo wcześnie rano. W tym tygodniu usłyszycie trzy odcinki:
Hitler mógł zginąć w 1939 r w Warszawie?
„Akcja Góral”, czyli jak ukraść Niemcom 105 milionów
Największe agentki wywiadu AK. Zapomniany wkład Polski w zwycięstwo aliantów
Latem 1943 roku nad Hamburg nadciągnęło 728 maszyn zrzucających na miasto ponad 2200 ton bomb. Nalot zniszczył fabryki i zabudowania stoczniowe. Łunę ognia nad Hamburgiem było widać ponoć z odległości 200 kilometrów. Zniszczeniu uległy też ratusz, centrala telefoniczna, siedziba policji oraz…lokalne ZOO. Przez kolejne dni miasto trawiła łuna pożarów, które wybuchły karmione nagromadzonymi zapasami węgla. Do kolejnych nalotów dochodziło przez następne 9 dni. Blisko 74% zabudowy miasta zamieniono w ruinę. Zniszczono też stocznię U-bootów oraz wytwórnię silników diesla.
Informacje o lokalizacji obiektów wraz ze zdjęciami nabrzeża hamburskiego portu dotarły do Londynu dzięki pracy Haliny Klomb, agentki polskiego wywiadu operującej na terenie III Rzeszy. Pierwsze zadania wywiadowcze (pod pseudonimem Ryszard, a potem Jacek II) realizowała w Kaliszu, a później w Wiedniu, dokąd wyjechała w listopadzie 1943 r. i pod przykrywką zapisała się na studia medyczne. W czasie nauki w szkole średniej perfekcyjnie opanowała język niemiecki, a „rodacy” nie podejrzewali nic ze względu na to, że jako mieszkanka Łodzi mogła mówić z polskim akcentem.
Pisała raporty o nastrojach w mieście i prowadziła kolportaż materiałów AK w ramach Akcji „N”. Pod nazwiskiem Klomb prowadziła działania wywiadowcze także w Hamburgu, Berlinie i Monachium.
W 1944 r., po powrocie do rodzinnej Łodzi, została jednak aresztowana przez Gestapo pod zarzutem działalności konspiracyjnej. W więzieniu dla kobiet przy ul. Gdańskiej była wielokrotnie przesłuchiwana, torturowana i została skazana na śmierć przez rozstrzelanie. Niemcy nie zdążyli wykonać wyroku z uwagi na zbliżający się front wojenny.
Komentarze (30)
najlepsze
I miała mocno ciekawą urodę...
Komentarz usunięty przez moderatora
Brednie aż się przykro robi.