Tylko ruskie onuce żyją jakąś wojną ojczyżnianą i przeszłością. Minęło 70 lat. Jak widać w Polsce wyciągnięto właściwe wnioski w odróżnieniu od Węgier, które nadal nie mogą przeboleć utraty terytorium 100 lat temu i żadna siła polityczna nie powstała mająca w programie odzyskanie Lwowa, pomimo usilnych starań kacapów. Czy my mamy prawo narzucać politykę historyczną jakiemuś krajowi? Lepiej budować przyszłość, niż żyć przeszłością. Owszem z przeszłości należy wyciągać wnioski, a zwłaszcza z
Skoro już grzebiemy w przeszłości, to może pogrzebmy i przy tym, a może "to nie dobra o tym mówić"?
w styczniu 1935 roku na naradzie przedstawicieli administracji państwowej poświęconej kwestii ukraińskiej w województwie lubelskim (...) jeden z przedstawicieli wojska powiedział: „Państwo musi wyzbyć się szkodliwej dla siebie, za daleko posuniętej i nieuzasadnionej tolerancji. W imię własnej egzystencji musi na terenie Chełmszczyzny zlikwidować całkowicie zagadnienie mniejszości ukraińskiej, a przynajmniej sprowadzić je do roli drobnego zagadnienia”.
Bezpośrednie przygotowania do akcji rozpoczęto pod koniec 1936 roku. Były to działania dobrze zaplanowane. W grudniu powstał Komitet Koordynacyjny, w którego pracach brali udział przedstawiciele wojska, władz administracyjnych, profesorowie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz przedstawiciele polskich organizacji społecznych.
Komentarze (12)
najlepsze
@malymiskrzys: A jednak dowody i fakty przeczą twoim urojeniom
Nie lubię, jak ze zbrodniarzy robi się bohaterów
@Chachahamas: Straszne, zakopują TW Leszka.
w styczniu 1935 roku na naradzie przedstawicieli administracji państwowej poświęconej kwestii ukraińskiej w województwie lubelskim (...) jeden z przedstawicieli wojska powiedział: „Państwo musi wyzbyć się szkodliwej dla siebie, za daleko posuniętej i nieuzasadnionej tolerancji. W imię własnej egzystencji musi na terenie Chełmszczyzny zlikwidować całkowicie zagadnienie mniejszości ukraińskiej, a przynajmniej sprowadzić je do roli drobnego zagadnienia”.
Bezpośrednie przygotowania do akcji rozpoczęto pod koniec 1936 roku. Były to działania dobrze zaplanowane. W grudniu powstał Komitet Koordynacyjny, w którego pracach brali udział przedstawiciele wojska, władz administracyjnych, profesorowie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz przedstawiciele polskich organizacji społecznych.
Sama