Co chwila słychać o jakimś nowym odkryciu na ten temat, ale na skalę masową nie da się przeprowadzić tego procesu bez zbadania konkretnych mechanizmów i enzymów, wydzielenia ich oraz odtworzenia tego w sztucznym środowisku. Pytanie brzmi ile rzeczywiście zdegradują a ile zostanie w środowisku i organizmie jako mikroplastik?
Ja wiem, że plastik to poważny problem. Ale tego typu robale również. Wyobraźcie sobie, że np. macie takie robale w elewacji... Potem jeszcze przychodzi dzięcioł i dziury robi. Dużo mówi się też o bakteriach, które rozkładają plastik. Wszystko fajnie gdy to jest na wysypisku, ale nie wiem czy ludzie będą szczęśliwi gdy im kosz na śmieci zacznie się robić dziurawy. Największą zaletą tego typu tworzyw jest właśnie trwałość. Problemem jest to, że
@dad1111: Ale przecież te owady występują w naturze, ba nawet w Polsce. Równie dobrze karaluchy robią dziury w styropianie, a jakoś ten problem z elewacjami nie występuje. Dodatkowo nie chodzi tu nawet o owady czy bakterie, a o to co te bakterie produkują, czyli enzymy, które można umieścić spokojnie w kadziach i przerabiać plastik na np. węgiel i wodór, czyli węglowodory. Ba pewnie nawet nie chodzi im o same enzymy,
Zjedzą też podeszwy, obudowy przedmiotów z plastiku, wyroby plastikowe i cofną nas do wykorzystywania drewna.... ( ͡°͜ʖ͡°) i jeszcze elewacje ocieplone styropianem.... Genialne.
Komentarze (166)
najlepsze
Pytanie brzmi ile rzeczywiście zdegradują a ile zostanie w środowisku i organizmie jako mikroplastik?
Dużo mówi się też o bakteriach, które rozkładają plastik. Wszystko fajnie gdy to jest na wysypisku, ale nie wiem czy ludzie będą szczęśliwi gdy im kosz na śmieci zacznie się robić dziurawy. Największą zaletą tego typu tworzyw jest właśnie trwałość. Problemem jest to, że