U mnie na studiach na szczęście był dosyć mądry system zagadnien. Do każdego egzaminu czy zaliczenia bylo ileś tam zagadnien ktore obejmowaly caly material, ulatwialy nauke i przynajmniej bylo sie pewnym ze jezeli sie przerobilo wiekszość zagadnien to jakos będzie. No ale to czysto teoretyczne przedmioty do wkuwania. Bo z jakimis zadaniami czy łamigłówkami już tak łatwo nie bylo..;) Eh, jak dobrze, że to za mną :)
Komentarze (71)
najlepsze