Ani krzesełka nie przygotowane na "duże dzieci", ani strop tym bardziej ;) Tam może siedzieć tylko dzieciak max 40kg, a gość przeszło dwukrotnie przekroczył limit na zbyt małej powierzchni - inżynier to był fachman jednak!
Uratowało go to, że oni dawniej nie znali krzesła, nie wiem jak w Chinach, ale w Japonii na pewno i siedzieli w kucki. Krzesło poznali w ostatnim stuleciu. Dlatego sporo ciężaru ciała trzymał na nogach.
Komentarze (51)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Zubożonego uranu?