Raz zapłaciłam kupe kasy informatykowi za poskładanie blaszaka + system (nie chciało mi się robić) a on nie dość że wział hajs i wypil kawe to jeszcze nie chciał wyjść z mojego mieszkania proponując mi dość nachalnie swoje usługi matrymonialne Od tego czasu ogarniam wszystko sama
@Yowisz: Jak byłem młody i głupi to kilka razy zdarzyło się pomóc jakimś laseczkom ze szkoły. Jedna nawet dała zaprosić się na studniówkę... aby 2 tygodnie przed powiedzieć, że jednak idzie ze swoim starym chłopakiem bo właśnie się z nim pogodziła po roku od rozstania (⌐͡■͜ʖ͡■) Od tego czasu każda pomoc była już za kasę, a ładne kasowałem stawką x2.
Strasznie materialistyczne podejście, potem w razie potrzeby ktoś ci nawet gaśnicy nie pożyczy, jak ci się będzie mieszkanie palić, bo to naprawdę nie jego problem, albo będzie chciał za to co najmniej stówkę, bo musi się opłacać.
Komentarze (42)
najlepsze
Od tego czasu ogarniam wszystko sama
To się nazywa asertywność i nawet są całe książki o tym.
i po wszystkiemu, a tak się dobrze zapowiadało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dwa. Czasem takab pomoc to reklama, dzwonią lub piszą obcy ludzie których już nie ma się skrupułów aby ich skasować za wykonaną pracę.