"Mamo, zabierają nas siłą do Rosji". Wywieźli ich 1,5 tys. km od Mariupola

Mój syn Jurij został ode mnie oddzielony. Potem dowiedziałam się, że został siłą wywieziony do Rosji - mówi Natalia, uciekinierka z oblężonego Mariupola, w reportażu ukraińskiego portalu "New Voice of Ukraine".

[Tunia]

Coś czuję, że powstaną ekipy wyszukujące te dzieciaki i sprowadzające je do domu...

[michal1992lbrt]

@Tunia Powodzenia. Na bank uda się to zorganizować w Rosji

[bropek]

@michal1992lbrt: Rosja to panstwo policyjne trochę, pilnują wszędzie na rozjazdach, są kontrole, ale nie jest to niemożliwe. Jest mnóstwo miejsc, w których przekroczysz granicę z Rosją niezauważony albo za łapówkę. Wszystko rozbija się o pieniądze.

[stulejkastudio]

Ruska swołocz musi za to zapłacić co zrobiła i ponieść konsekwencje. Nie wiem jak ale musi.

[palmira]

Ukraińcy powinni przede wszystkim zacząć ewakuację od dzieci. Poprawnych dzieciaków nigdy nie odzyskają.

[gusjon]

Wolał bym zginąć niż być na służbie u ruska.

[rzeznianumer5]

W skali tego kraju to w sumie jakby wywieźli do sąsiedniej gminy ;)

[deviator]

Nie mogą pekaesem do Nowogrodu a dalej samolotem?

[a.....i]

No uchodźców do Rosji jest 600 tys. i nie da się wszystkich rozstawić jedynie po przygranicznych obwodach.

[XanderPLXE]

@adam-antoszewski: Ta, "uchodźców". Chodziło ci chyba o zesłańców. Myśmy jakoś setki tysięcy przyjęli i nie musieliśmy ich wywozić do Madrytu.

[d_garm]

@adam-antoszewski: Bardzo fajnie że rosyjskie onuce i propagandyści nawet się nie próbują kryć na wykopie. Tfu na was.