Ale dlaczego się ciągle dziwicie? Przecież cierpienie to pożywka dla Kościoła, więc im zależy aby ten konflikt trwał jak najdłużej - jak ludzie cierpią to kierują się w stronę wiary. Jest przecież powiedzenie "jak trwoga to do Boga". Dlatego też nie opowiadają się, za żadną ze stron.
Komentarze (218)
najlepsze