Ostatnio miałem okazję być w Kauflandzie jak wrzucali towary z krótkim terminem. Babki walczyły o wszystko. Może nie jak o karpia ale też wyglądało ciekawie. Jedna miała cały wózek zapakowany na jakieś 20 cm. Niby nie jest dużo ale wszystko co widziałem to -70. Może sam bym sobie coś znalazł ale godność nie pozwoliła mi na uczestnictwo w przepychankach z emerytami. Do tego kilka z nich gadało co będzie robione na obiad
@paw1470: Sklepy często wyrzucają dobre rzeczy. Nie sprzedadzą tego, bo data już przekroczyła termin to nikt tego nie kupi, a ja ostatnio zrobiłem galaretkę 3 miesiące po terminie i wyszła 10/10. Jadłem też chipsy po terminie i sraczki nie dostałem.
1. toż to freeganie 2. zapewne przed wojną było ich więcej, teraz część boi się wyjść bo walka pod fajansem to jawny protest przeciw specoperacji 3. Czy ktoś cwany może przybliżyć kacapski fetysz tworzenie długich nazw a potem ich skrótów ? Może to zazdrość do szwabskich rzeczowników i ich przełożenie na zdolności intelektualne swoich, a może to cecha języka do tworzenia takich nowotworów, że usus je skraca?
Komentarze (86)
najlepsze
To nie do końca popierają. Tutaj koleś tłumaczy o co biega.
https://www.youtube.com/watch?v=_uQCNjIHeqU
Jadłem też chipsy po terminie i sraczki nie dostałem.
https://www.consilium.europa.eu/pl/policies/sanctions/restrictive-measures-ukraine-crisis/history-restrictive-measures-ukraine-crisis/
2. zapewne przed wojną było ich więcej, teraz część boi się wyjść bo walka pod fajansem to jawny protest przeciw specoperacji
3. Czy ktoś cwany może przybliżyć kacapski fetysz tworzenie długich nazw a potem ich skrótów ? Może to zazdrość do szwabskich rzeczowników i ich przełożenie na zdolności intelektualne swoich, a może to cecha języka do tworzenia takich nowotworów, że usus je skraca?