Jestem laikiem, ale zawsze mnie to intrygowało - musi gdzieś być jakaś ostatnia galaktyka, ostatnia planeta, za którą po prostu nie ma już nic. Ilość planet jest ogromna, ale nie jest nieskończona.
@Opornik: wyjaśnienie jest bardzo proste, i jedno z wielu możliwych. Wyobraź sobie, że jesteś płaszczakiem 2D , poruszającym się na powierzchni kuli. Dla Ciebie wtedy wszechświat jest nieskończony. Teraz wyobraź sobie że jesteś trójwymiarowcem 3D poruszającym się na 4 wymiarowej powierzchni kuli. Dla Ciebie też wszechświat będzie nieskończony.
Komentarze (23)
najlepsze
Ilość planet jest ogromna, ale nie jest nieskończona.
Tak myśleli ludzie w XV wieku o świecie. Potem popłynął jeden gostek, drugi i okazało się, że świat nie ma krańców.
Teraz wyobraź sobie że jesteś trójwymiarowcem 3D poruszającym się na 4 wymiarowej powierzchni kuli. Dla Ciebie też wszechświat będzie nieskończony.