Fraszki Kochanowskiego, których nie przeczytasz w szkole

Tematyka fraszek Kochanowskiego jest bardzo szeroka: od filozoficznych rozważań o bytowaniu aż po... opis własnego przyrodzenia. Dlaczego jednak w szkołach poznajemy tylko te "grzeczne" utwory? Nie wiem, ale się domyślam.

[Fonzie]

Mi jak wlazła ta o doktorze Hiszpanie to nijak jej z głowy od 15 lat wygonić nie mogę xD

[nowylepszyinternet]

@Fonzie: A to było i u mnie w szkole :)

[paw1470]

Znam tylko jedno. "Na matematyka". Nauczycielka kiedyś sugerowała sprawdzić i zostało na lata.

[paw1470]

@nowylepszyinternet trafiło w twoje zainteresowania. Zdarza się. Ja przeczytałem zemstę w całości. No ale zawsze mnie denerwował tekst "ta książka zainteresuje chłopców". Nie zainteresowało nikogo ale nauczycielka miała inne zdanie.

[nowylepszyinternet]

@paw1470: No targetowanie pod płeć typowe. Nawet były kiedyś badania, że chłopców rzeczywiście czytania znacznie rzadziej interesuje. Ale też teraz widze, że są jednak lektury, ktore cieszą się wśród nich popularnością np. "Dywizjon 303" czy "Kamienie na szaniec".

Natomiast zainteresowania to jedno, ale też gdzieś na poziomie liceum dotarło do mnie, że czytanie dla rozrywki to trochę ślepa uliczka. Potem jest już etap traktowania literatury jako zagadki - szukania innych

[wkontekscie]

Jeden z c---------h polskich wieszczy, mocno przereklamowany.

[nowylepszyinternet]

@wkontekscie: geeez.. myślałem, że to już trzy razy okrążyło Internet...

[nowylepszyinternet]

@wkontekscie: nie autentyka, ale pełno takich powstało po filmiku GF Darwin "Słowacki vs Mickiewicz". Ten był chyba najbardziej znany.

Autentyk był nieco inny:
"poezja twoja śliczna, gmach piękną architekturą stawiony, jak wzniosły kościół — ale w kościele Boga nie ma" :)