I moje marzenie już się nie spełni... Zawsze chciałam jechać do Zakopanego na skoki w styczniu i oglądać Małysza (tym bardziej, że zawsze są w moje urodziny lub +/- 2 dni). I co roku były z tym problemy - raz finansowe, raz uczelniane. A teraz, jak w końcu dotrę do Zakopanego, to już nie będzie to samo.
Ale co by nie było - dla mnie to zawsze będzie największy polski sportowiec.
Muszę przyznać, że smutek ogarnia. Pamiętam, jak jeszcze jako dziecko oglądałam jakieś daaawne zawody w USA, gdzie nagle nikomu nieznany skoczek w różowym kombinezonie wbił się do trzydziestki - szok. Potem nadeszły lata "małyszomanii", w których uczestniczyłam, choć dość biernie - oglądaliśmy skoki od zawsze. Ale ten dreszczyk emocji, kiedy skakał Polak (mimo że swych ulubieńców upatrywałam w innych drużynach) - niezapomniany. Dziękuję :)
Zawsze trzymałam kciuki za Adama :) Ogromne dzięki za wszystko! :) śmiało można powiedzieć, że jest wielki. Długo będziemy wspominać jego zwycięstwa :) Liczę na Stocha teraz :)
Spokojnie, kończy dopiero po tym sezonie, także podziękujemy mu na koniec. Teraz cieszmy sie jeszcze bodajże trzema startami w tym sezonie. Potem niestety pewnie lata posuchy :(
Komentarze (254)
najlepsze
Ale co by nie było - dla mnie to zawsze będzie największy polski sportowiec.
Kurcze smutno mi trochę...