Jak skorumpować ambasadora Egiptu - historia wspólnika Marcina Dubienieckiego

Biografia Jacka M., błyskotliwego (ponoć) radcy prawnego mogłaby śmiało posłużyć za kanwę hitchcockowskiego scenariusza. Człowiek znikąd robi karierę na miarę Dyzmy, by skończyć z zarzutami wręczania łapówek na kwoty idące w miliony dolarów.

[Farquart]

Jako bonus, komentarz z rozmachem świeżo upieczonego wspólnika Jacka M., czyli Marcina Dubienieckiego:

"Pan M. jest na razie oskarżony. Może zostanie uniewinniony. Niech pani nie przesadza! Zresztą, czy ja będę prowadził kancelarię z panem M., czy z panem gangsterem Słowikiem, to jest moja prywatna sprawa."

[f.....n]

@Farquart: "to jest moja prywatna sprawa" - zdaje się, że on politykiem chce zostać. No więc chyba raczej, to nie jest jego prywatna sprawa. Chociaż może w rodzinie. Don Corleone i te sprawy... ;D

[v0ldenet]

Miniaturka jest wyjątkowo dobrze dobrana do znaleziska.

[Farquart]

@v0ldenet:

Starałem się :D