L jak lęk
Robię swoje, ale w duchu proszę Boga o jedno – jak już mają mnie odje***, to na amen. Przeraża mnie myśl o kalectwie – mówił inny żołnierz.
CanisLupusLupus z- #
- #
- 63
Robię swoje, ale w duchu proszę Boga o jedno – jak już mają mnie odje***, to na amen. Przeraża mnie myśl o kalectwie – mówił inny żołnierz.
CanisLupusLupus z
Komentarze (63)
najlepsze
Tymczasem prawie wszystkie z sytuacji, gdzie mówi się
Jak ktoś zgadza się usługiwać jednemu grubasowi z ciężkim portfelem, bo drugi grubas jest grubszy i ma cięższy portfel, więc trzeba mu ukrócić zasoby ludzkie, a w dodatku dostaje za to pieniądze i niejednokrotnie wiodąc za pierwotnym instynktem powtarza te wyjazdy... no to trudno. I nie wciskajcie mi kitu o 'ochronie naszych żon i dzieci' bo gdyby grubi kolesie nie mieli żołnierzyków,
A sporty ekstremalne nie ranią innych i nie zmieniają historii.
No więc wojny są równie irracjonalne jak funkcjonowanie wojska na (niemal) wszystkich płaszczyznach.
Ale były, są i będą i trzeba to jakoś ogarnąć, żeby jak najmniej postronnych na tym cierpiało.
To 'sport' inny niż wszystkie. Niektórzy są po prostu na niego 'genetycznie zaprogramowani'.
http://www.crw-airsoft.com/ekmps/shops/crwuk/resources/image//ChrisCosta.jpg
Jakoś tu łokcia w poziomie nie widać ;)
scena z filmu Paths Of Glory idealnie pasująca do wykopu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Zapalona w nocy lampka to nie jest przesadny strach. Przesadny strach, to jak sie z kibla wyjsc nie moze lub jest calkowicie oderwanym od rzeczywistosci.
Samo wystrzelenie magazynka to zwykle wyladowanie emocji. Duzo lepsze niz strzelanie do cywili lub chlanie wodki. Ale jak sie nie potrafi strzelac, to fakt, cos jest nie tak.
Zolnierz nieobawiajacy sie walki to samobojca i zagrozenie dla oddzialu. Kazdy zolnierz ci to powie.
Strach przed walka jest czescia instynktu samozachowawczego - jednej z najwazniejszych cech dobrego zolnierza.