Zadziwiające jak po tych dwudziestu latach dupy od tych bananów ludziom wydelikaciły. Niemcy, którzy żyją na wiele wyższym poziomie niż my, zakupy w Aldikach czy Lidlach traktują jak coś normalnego, a oszczędzanie, zbieranie talonów, kuponów, wycinanie promocji z gazet traktują jak sport narodowy. Im więcej zaoszczędzisz, wyłapiesz najciekawsze oferty, tym bardziej jesteś zakupowym "pro" . Ale my, Polacy musimy na każdym kroku udowadniać iż jesteśmy lepsi od reszty plebsu...Ijfony, Almy, Starbaksy (
To jest typowe dla jednostki wywodzącej się z klasy robotniczej czy chłopskiej. Jeżeli taka osoba dorwie się do większych pieniędzy to chowajcie się narody ale kupi wszystko co będzie miało wyższą cenę. Nie ważne, że te produkty są takie same, ważne że stać mnie na zakup tego droższego, a Ciebie nie.
że jest z dupy. Biedronka i lidl to moim zdaniem najlepsze sklepy. Jakość produktów bardzo dobra (nie wszystkich) , ceny rewelacyjne, i możliwość spróbowania egzotycznych smaków (tygodnie tematyczne w lidlu).
Przykładowe ceny : pomelo w biedronce 3.77 , w realu powyżej 6 zł. , pomarańcze w lidlu 4 zł za dwa kilo (bardzo smaczne) , w realu powyżej 6 zł za kg...napoje typu cola oryginal (robiona przez hoop) taniej o jakąś złotówkę
Ostrzegam, że ten komentarz zawiera swoistą grę stereotypami. Mam przyjaciółkę, której pochodząca z i mieszkająca na wsi rodzina (trzeba dodać, że w swojej okolicy "ustawiona" nieźle), "w życiu do Biedronki nie pójdzie". Wolą zapieprzać do miasta, wydawać na paliwo i przepłacać w centrum. A jak w mojej, dość zamożnej części miasta sporego powstała Biedronka pierwsza, to ludzie się z radości nie posiadali. Sam chodzę i sobie chwalę! (zwłaszcza monopol :) ).
@vul6: A w moim miescie to Biedronka niedlugo bedzie co 100m chyba. I powiem tak, niektore rzeczy mozna tam kupic. Ale tez ostro naciagaja, ostatnio zona kupila tam ciastka, 2x wieksze opakowanie... No i rzeczywiscie, nie klamali sk......ny. Opakowanie bylo 2x wieksze... Tylko ciastek niekoniecznie 2x wiecej.
W moim miasteczku wybudowali Biedę i ludzie mają teraz mieszane uczucia, po pierwsze ciut daleko (jak na tak małe miasto), po drugie "toż to pani kochana, wykończą małe sklepiki, mojej znajomej to już prawie pada, ten wisz pani, koło rynku warzywniak".
Ale moja babcia mnie zaskoczyła jak mi ostatnio opowiedziała jakie krucjaty robi, "tłumaczę tym durnym starym babom żeby się nie bały iść na zakupy do Biedronki, bo przecież co to to
Ludzie, po prostu trzeba patrzeć na etykiety, np w Biedronce jest mnóstwo produktów, które są produkowane przez znane firmy, za które w innym sklepie zapłacimy o wiele więcej. A to wszytko dlatego, że właśnie bardzo dużo produktów firmy te produkują w ogromnych ilościach specjalnie dla Biedronki. przykłąd, napój tymbark - 2 litry który w zwykłym sklepie - tańszym kosztuje mimo wszytko ponad 5 zł, a w Biedronce ostatnio kupiłam go za 2,99.
@kyjgel: o, muszę aż to sprawdzić. :) ale tak czy siak koszt jest mniejszy, bo nawet przy założeniu że w innym sklepie 2 litry kosztują równe 5 zł, to wg moich wyliczeń (w przeliczeniu na 1 litr) litr tego napoju w Biedronce kosztuje ~1,72 zł, a innym sklepie ~2,50 , tak więc różnicę widać. :)
a arbuzowego jeszcze nie próbowałam - bałam się ;p , bo za arbuzami ogólnie nie przepadam
A co sądzicie o Lidlowych parówkach firmy Pikok, 83% zawartości mięsa wieprzowego (żadnych tam oddzielanych mechanicznie). Czy to możliwe, żeby były lepsze niż berlinki (71% mięsa) i blisko 1,70zł tańsze (Pikok - 1,89zł vs Morliny ok. 3,5zł)? Wagowo to samo ;)
@let_it_be: Nie jestem pewien ale Pikoka jadlem chyba kabanosy i wedzona szynke szwarcwaldzka i byly zaj%$iste :-) Pikok to nie byl pingwin z bajki? Nie nie, to byl Pik-Pok ;-)
Moja mama kupuje głównie w biedronce i często opowiada jak to spotkała "panią A i panią B" (które do biednych nie należą). To żaden obciach. Ale ja jestem z Wielkopolski, może w Warszawie to wygląda inaczej. Co do jakości produktów, wiadomo nie można wszystkiego uogólniać, część dorównuje tym markowym, część nie. Owoce i warzywa wyglądają i smakują nieźle, wędlin nie próbowałem. Promocje specjalne to już troche inna sprawa, bo tam rzeczywiście niektóre
@Wykupiciel: Zeby bylo smieszniej to raczej nie jest ten sam producent, frito lay przejal star foods(a wlasciwie to PepsiCo to zrobilo) razem z zakladem produkcyjnym, a z racji tego, ze wczesniej top czipsy byly robione przez star foods wlasnie, to wyjasnienie nasuwa sie samo: ) A te grube(i niektóre dziwne smaki) robi lorenz, ten od crunchipsów, wiejskich ziemniaczków i chipslettenów.
@KoniecznaKoniecznosc: Zawsze jak idę do Biedry po piwo to wychodzę z dwa razy większym zapasem niż planowałem - aż szkoda nie kupić przy takich cenach. Przy czym jeśli zamierzałem kupić 0 to wychodzę z co najmniej dwoma.
Mam rodzinę w Konstancinie, otworzyli tam jakiś czas temu Biedronkę pod którą jak twierdzi mój brat non-stop widać samochody z wyższej półki. Ludzie zamożni potrafią kalkulować co im się opłaca, a co nie. Jadąc do dyskontu otrzymują ten sam towar co w hiparmarkecie, często po niżej cenie i co ważne, oszczędzają przy tym sporo czasu. Każdy ma wolny wybór i sam wybiera czy che chodzić do dyskontów czy nie, ale wg mnie
Nigdy mi przez głowę nie przeszło, żeby istnieje taki "problem". Naprawdę szkoda mi ludzi, którzy martwią się o to, że "nie wypada" iść do danej sieci. Nigdy nie stosowałem żadnego podziału na sklepy "dyskontowe" i "niedyskontowe", pewnie dlatego, że nie widziałem różnic...
@BladaDupa: Ja znam takich ludzi którzy jak idą na zakupy do biedronki i kiedy pakują je przy kasie do wózka, to tak głośno mówią rozmawiając z kasjerem i dziękując za wszystko. Wstydzą się zwyczajnie, że nakupili cały wózek a inni tylko z jakimiś śmiesznymi zupkami stoją przy kasie.
Nowobogackie sk!%#iele :) A raczej starobogackie bo sprzedali niedawni sklep i chyba coś im oklapła stopa życiowa...
Predzej bym sie czul jak frajer kupujac cos drozej (i majac w danej chwili swiadomosc, ze przeplacam) niz miec jakies wyrzuty sumienia, ze kupuje w Biedronce.
@deenes: Tylko tu nie chodzi o kupowanie tych samych produktów drożej, tylko innych LEPSZYCH których w biedronce nie zastaniesz. Poza tym chodzi też o komfort i warunku kupowania!
W sumie to ujmę to krótko. Mam w dupie gdzie robię zakupy, byle były w nich w przystępnej cenie produkty których szukam. Ale fakt, lubie Tesco i Biedronkę. Biedronkę bo ma "zamienniki" drogich rzeczy za małą kasę. Tesco za to, że popełniają tyle błędów przy wbijaniu kodów, że nie zliczę sytuacji w których np. żel do golenia Gillette(ok. 12pln) kupiłem w cenie szczoteczki do zębów(1.99pln).
Ja pierdziele kto chodzi do sklepu się lansować? Nie wiem jak Wy ale ja tam chodzę "oglądać" produkty i ich ceny a nie ludzi.. Trzeba być pustakiem, żeby się lansować margaryną czy proszkiem do prania.
W lidlu kolejki jak są to bardzo krótko bo zaraz jakaś pani przychodzi i otwiera nową kase.
@spaceman: nie ma chemii?nie kupujesz w Biedronce?Jesz krewetki?Co wojewódzki robi na wykopie...sie k#%%a pytam?cynizm jak ch#$ długi i szeroki! hipokryta...widziałem Cię w biedronce!
@spaceman: przecież ty wiecznie pisałeś o tym, że mieszkasz w dubaju, to skąd tam biedrona? I czym różni się nowozelandzka wołowina od tej z naszej, polskiej krowy?
Komentarze (270)
najlepsze
Przykładowe ceny : pomelo w biedronce 3.77 , w realu powyżej 6 zł. , pomarańcze w lidlu 4 zł za dwa kilo (bardzo smaczne) , w realu powyżej 6 zł za kg...napoje typu cola oryginal (robiona przez hoop) taniej o jakąś złotówkę
Wiara do Biedronki!
Ale moja babcia mnie zaskoczyła jak mi ostatnio opowiedziała jakie krucjaty robi, "tłumaczę tym durnym starym babom żeby się nie bały iść na zakupy do Biedronki, bo przecież co to to
a arbuzowego jeszcze nie próbowałam - bałam się ;p , bo za arbuzami ogólnie nie przepadam
Nikt nie będzie mi wskazywał gdzie, jak i czy w ogóle mam własną kasę oszczędzać.
Nie wiem czy inni tak mają, ale jak trzeba samemu kasę zarobić to od razu zachciewa się dokładnie oglądać każdą złotówkę zanim się ją wyda.
http://img14.imageshack.us/img14/8634/c0d3216e1b9d.png
Nowobogackie sk!%#iele :) A raczej starobogackie bo sprzedali niedawni sklep i chyba coś im oklapła stopa życiowa...
W lidlu kolejki jak są to bardzo krótko bo zaraz jakaś pani przychodzi i otwiera nową kase.
Komentarz usunięty przez moderatora