Morderca jest kim innym niż to opisują media.
Polecam pewien artykuł do przeczytania. Moim zdaniem jest on wyjątkowy z dwóch powodów: 1. Jest to głos rozsądku w sytuacji, gdy 99.9% wszystkich mediów z Policją na czele mówi coś dokładnie odwrotnego. 2. Taka dawka prawdy i trzeźwego myślenia w Gazecie Wyborczej to już prawdziwa sensacja :D
Kick_Ass z- #
- #
- #
- #
- 38
Komentarze (38)
najlepsze
Śmierć to śmierć
Co do skutku różnica jest niewielka, niezależnie od tego czy przyczyną śmierci będzie uderzenie przez zaparkowany samochód omyłkowo zostawiony na luzie czy uduszenie z zimną krwią, ale jednak moim zdaniem jest coś co istotnie odróżnia te dwa przypadki - zamiar. Nie jest to tylko moje zdanie, bo od tego rozróżnienia zależy w większości krajów dopuszczalny wymiar kary. Np. w
Tylko jak ktoś wychodzi napity z bronią na miasto to ciężka sprawa bo trupem może się skończyć.
No ale autem jak zabije typa na poboczu to nieświadomie i niechcący, bo nie wiedział że 1,5 tony blachy może zabić człowieka...
Poza tym jak już ktoś
A ja za to mam 3 tonowy pojazd rozpędzony do 40-50 km/h.
Jak mi przed maskę wyjdzie (albo wybiegnie) to może być tragedia. Praw fizyki nie da się oszukać.
A
i jeszcze starsze omy. One prawie są jak grupa "samobójców" z tą różnicą, że nie na przejściu a WSZĘDZIE uważają, iż mają pierwszeństwo. A jak sprzeciw, to zaraz oberwiesz jedną z xxxx siatek, którymi są obładowane.
i właśnie to się dzieje jak kobieta opuszcza kuchnie
Kiedyś się wkurzyłem i zatrzymałem taki samochód rowerem, wychyla się młoda dziewczyna wymach!$e rękoma i krzyczy, że ma pierwszeństwo ! Pokazuje jej, że mam zielone i kto ją uczył jeździć, poleciały bluzgi, że nie mam racji i ruszyła z piskiem opon ;/.
Od
Powinno być oczywiste, że w mieście:
- wypadki spowodowane przez prędkość to margines, bo nawet nie ma się gdzie rozpędzić
- najczęstszymi ofiarami będą piesi, a zaraz potem motocykliści, bo w przeciwieństwie do użytkowników samochodów nie mają żadnej ochrony.
Ciekawe na jakiej podstawie stwierdza od razy czy to wina motocyklisty czy nie.