Audi A8 rozbite w wypadku Beaty Szydło od niemal 5 lat stoi na parkingu i...

Wypadek byłej premier miał miejsce na początku 2017 roku, ale sprawa nadal nie została zakończona, a opancerzona limuzyna za 2,5 miliona złotych stoi pod chmurką i wrasta w ziemię.

[bropek]

Trudno w to uwierzyć, ale prosta tak naprawdę sprawa, do dziś nie doczekała się finału. 10 lutego 2017 roku kierowca opancerzonego Audi A8, przewożącego ówczesną premier Beatę Szydło, chcąc uniknąć zderzenia z Fiatem Seicento, zjechał z drogi i uderzył w drzewo.

Kto ma jakiekolwiek pojęcie o polskich sądach i polskim systemie sprawiedliwości wie doskonale, że jak już wbijasz się na drogę sądową, to wbijasz się na tą drogę na lata, w szczególności

[lenanela]

@bropek: #sluzebnoscwolfika

[LudzieToDebile]

A niektórzy chcą sołtysową na prezydentkę. Co za kraj, co za ludzie...

[0007]

Potraktowali ten wrak jak Ruscy tupolewa.

[UmCykCyk]

No ale przecież żadna ważna szycha nie będzie jeździć takim bitym kilkuletnim starociem. Nawet jakby sąd dzisiaj zakończył sprawę a serwis firmowy zamontował same oryginalne części, to co z tego. Polityk musi mieć nówkę funkiel nie śmiganą i to ile to kosztuje jest bez znaczenia, w końcu to my płacimy.