Znajomi (dziewczyny z depresją) poprosili ją aby posprzątała mieszkanie. Co tu się odwala? Ja rozumiem pomagać, ale to jest zwykłe wykorzystywanie drugiego człowieka.
@Michael_Proteins: też mnie to zdziwiło, tam był po prostu mega syf, ale wszystko do ogarnięcia. Nie trzeba było wynajmować specjalnej ekipy. Tak więc fajni ci znajomi... tacy nie za pomocni.
Ło kierwa, nie tknąłbym tego syfu bez założonej maseczki, rękawiczek i długiego rękawa. Spociłbym się jak świnia, ale cholera wie jakie gronkowce tam siedzą w bajzlu.
a nie lepiej by tak sie porozgladac czy kto ze swoich wsparcia nie potrzebuje zamiast tutaj negatywnie sie wypowiadac. Otworzcie oczy na potrzeby innych, bliskich albo chocby sasiada.
Komentarze (14)
najlepsze
Ja rozumiem pomagać, ale to jest zwykłe wykorzystywanie drugiego człowieka.
Raczej pełnej maski przeciwgazowej z filtrem klasy P.