mieszkam kilka dobrych lat za granica i wiem dlaczego nie lubia Polakow w zachodniej europie.
wielu Polakow pije zbyt duzo alkoholu przez co maja problemy z prawem,bardzo wielu Polakow utrzymuje sie z kradziezy a to tez nie jest mile widziane oraz nie znamy jezykow obcych potrzebnych do komunikacji przez co zamykamy sie w zwartych grupach a wiadomo jak to Polak w grupie...
@vveed: No tak. Jeśli są problemy z muslimami to wszyscy jak jeden mąż tutaj pieją o niepowodzeniu multi-kulti. A jak nasi rodacy robią bydło to już wrzawa, "hańba!" . Nieokrzesane buraki psują reputacje polskiego narodu ale znajdą się jeszcze tacy żeby ich bronić, bo przecież to polak. Nie, to nie polak, to cham i prostak.
@vveed: Z przykrością potwierdzam, że to prawda. Z jednej strony są rodziny, które dobrze wpasowały się realia innego kraju, operują swobodnie dwoma językami i są szanowane. Z drugiej banda chlorów, którzy śmierdzą, piją, wydzierają się na całe gardło i rzucają k!##ami w każdego. Czekając na pociąg w Berlinie słyszałem taki tekst od żulicy: "Jestem z Polski, wy niemieckie ch$#e! Sk!##ysyny, dajcie euro". Doprawdy uwłaczające.
Pewnie mnie zaminusujecie, ale wydaje mi się że jest w tym trochę racji. Jeśli ktoś przyjeżdża do jakiegoś kraju żeby korzystać z jego zasiłków to nie powinien się dziwić, że chcą go deportować. Po prostu w odwecie należy deportować wszystkich bezrobotnych holendrów z naszego kraju i po kłopocie ...
@suwer: W Holandii nie można od tak dostać zasiłku. Trzeba spełnić kilka warunków jak na przykład pracować przez określony okres i przede wszystkim mieć udokumentowany pobyt. Problemem dla niektórych partii nie są Polacy, którzy starają się o zasiłek, ale Polacy-duchy, którzy tu są a ich nie ma, że tak to ujmę.
A po co, nie mam w tym dość interesu żeby mnie obchodziło, ale mimo wszystko to ich cyrk i małpy, to sobie mogą wyrzucać kogo chcą. Generalnie po przestudiowaniu internetów w tym temancie stwierdzam, że to kiełbaska wyborcza, bo za nic nie uwierze, że cała wschodnia europa sie tam zjeżdza robić za bezrobotnych. A jak juz zaczną ludzi wyrzucać dla sportu, to ta ich wyspa szczęśliwości, prędzej czy później, p!!%!%#nie, czy to
W 2005 roku było referendum w Holandii za przyjęciem, lub odrzuceniem Konstyntucji Europejskiej. Holendrzy wypowiedzieli się na 'nie'. Później w 2007 roku rząd zdecydował że nie będzie kolejnego referendum dotyczącego traktatu i przyjął go parlament. Suma sumarum, Holandia stała się jednym z landów UE. Niech więc teraz nie narzekają (rządzący oczywiście) że mają problem z Polakami. To tak jakby rada miejska Warszawy chciała 'deportować' bezrobotnych pochodzących z Podkarpackiego...
darmozjadów i żuli deportować bez względu na narodowość. pracujących, asymilujących się ludzi zostawić w spokoju, również bez żadnego względu na narodowość.
jak Sarkozy zaczął deportować Romów to zyskał poklask. a jak Holendrzy chcą deportować Polaków to zaraz oburzenie.
w jednym i drugim przypadku powinno się mówić jasno i wyraźnie: deportacja niereformowalnych szkodników. nie Romów, Polaków, Meksykanów tylko każdego gościa który nie umie się w gościnie zachować.
zwolennicy politycznej poprawności mają trochę racji oponując przeciw takim hasłom bo te hasła są źle sformułowane. tyle że walcząc z tym skrzywieniem gaszą przy okazji rzeczową dyskusję
@bio: teraz zrobiłeś z siebie niewiadomo jakiego człowieka sukcesu, znającego każdy temat od podszewki zamiast z gazet (tak jak napisałeś, zakładam, że pewnie zasiadasz w rządzie i czerpiesz informacje z pierwszej ręki), człowieka nie znającego litości, za to który w każdej sytuacji sobie radzi wręcz doskonale i nawet żadna ustawa nie jest w stanie Ci zaszkodzić, bo masz tak nieposzlakowaną opinię, że cała dzielnica Holendrów się za Tobą murem wstawi.
Nie mam paranoi (tak mi się wydaje), pracę mam bardzo dobrą (jak już pisałem jako informatyk), angielski bardzo dobry (80% mojego zespołu to Brytole, a pracuję tu 3.5 roku, a papier dostałem po polsku, bo pracodawca zatrudnił firmę relokacyjną, która mi asystowała w urzędach), dom też kupiłem, skoro chcesz się licytować kto lepiej tu sobie radzi i kto ma wobec tego rację. Tezę, że dyskryminowani czują się tylko nie radzący sobie schowaj między bajki. Nie wiem, może mieszkasz przy coffeeshopie, że trafiasz wyłącznie na tych złych Polaków, a sam czujesz się jak diament pośród popiołu. Na jakichś 30 Polaków, których tu poznałem, zaledwie 1 był typem "spod ciemnej gwiazdy", reszta najzwyklejsza w świecie, co jest kompletnie sprzeczne z Twoją teorią o większości. I nie są to tylko informatycy, głównie budowlańcy i inni pracownicy fizyczni, żeby nie było, że obracam się w niereprezentatywnej próbce. Proponuję więc zejść z chmur i spojrzeć na polonię taką jaką jest, a nie karmić się bajką o swojej niesamowitej wyjątkowości. Jest mnóstwo Polaków takich jak Ty, może nie wszyscy są już ustabilizowani i otrzaskani z językiem, ale kiedyś do tego dojdą (tak jak pisałeś - zaczynałeś od uitzenbureau). Spróbuj wyjść na jakieś polonijne spotkanie, a nie czerpiesz swoją wiedzę o swoich rodakach z przemówień Wildersa i jego przydupasów.
jesli masz normalna prace i czujesz sie dyskryminowany to albo zachowujesz nieodpowiednio albo masz
@PegazKM: Oczywiście nie należy brać tego do ogółu, ale fakt faktem że większość Polaków którzy tam przyjeżdżają to banda niewychowanych buraków, która ledwo potrafi się wysłowić po polsku, a już nie wspominając o innym języku. Przebywałam przez chwile w Francji, Polaka szło poznać na odległość, zostawiają po sobie syf, są niedbali i niekulturalni.. zazwyczaj z przepitą czerwoną twarzą, najczęściej można ich spotkać w monopolowym.. I nie ma się co dziwić,
Komentarze (124)
najlepsze
wielu Polakow pije zbyt duzo alkoholu przez co maja problemy z prawem,bardzo wielu Polakow utrzymuje sie z kradziezy a to tez nie jest mile widziane oraz nie znamy jezykow obcych potrzebnych do komunikacji przez co zamykamy sie w zwartych grupach a wiadomo jak to Polak w grupie...
Jak nie podobają im
Tylko co ma do zaistniałej sytuacji traktat lizboński?
Przecież to nie zamykał granicę i dawał pełną swobodę pracy i mieszkania w dowolnym kraju Unii, obywatelom wszystkich jej krajów członkowskich.
Bzdury piszesz panie.
ale socjal moga im udupic i dobrze
w jednym i drugim przypadku powinno się mówić jasno i wyraźnie: deportacja niereformowalnych szkodników. nie Romów, Polaków, Meksykanów tylko każdego gościa który nie umie się w gościnie zachować.
zwolennicy politycznej poprawności mają trochę racji oponując przeciw takim hasłom bo te hasła są źle sformułowane. tyle że walcząc z tym skrzywieniem gaszą przy okazji rzeczową dyskusję
Zadna organizacja czy tez zadne propolskie lobby.
Po drugie Holendrzy sa bardzo sfrustrowani tym ze traca swoja ojczyzne na rzecz muzulmanskich imigrantow z Maroka czy tez z Turcji.
Holendrzy
-- o ile mi wiadomo te polsko-holenderskie biura posrednictwa pracy maja swoja siedzibe w Holandii.
-- To ze ktos jedzi po Holandii samochodem zarejestrowanym w Polsce to przeciez nie jest
Nie mam paranoi (tak mi się wydaje), pracę mam bardzo dobrą (jak już pisałem jako informatyk), angielski bardzo dobry (80% mojego zespołu to Brytole, a pracuję tu 3.5 roku, a papier dostałem po polsku, bo pracodawca zatrudnił firmę relokacyjną, która mi asystowała w urzędach), dom też kupiłem, skoro chcesz się licytować kto lepiej tu sobie radzi i kto ma wobec tego rację. Tezę, że dyskryminowani czują się tylko nie radzący sobie schowaj między bajki. Nie wiem, może mieszkasz przy coffeeshopie, że trafiasz wyłącznie na tych złych Polaków, a sam czujesz się jak diament pośród popiołu. Na jakichś 30 Polaków, których tu poznałem, zaledwie 1 był typem "spod ciemnej gwiazdy", reszta najzwyklejsza w świecie, co jest kompletnie sprzeczne z Twoją teorią o większości. I nie są to tylko informatycy, głównie budowlańcy i inni pracownicy fizyczni, żeby nie było, że obracam się w niereprezentatywnej próbce. Proponuję więc zejść z chmur i spojrzeć na polonię taką jaką jest, a nie karmić się bajką o swojej niesamowitej wyjątkowości. Jest mnóstwo Polaków takich jak Ty, może nie wszyscy są już ustabilizowani i otrzaskani z językiem, ale kiedyś do tego dojdą (tak jak pisałeś - zaczynałeś od uitzenbureau). Spróbuj wyjść na jakieś polonijne spotkanie, a nie czerpiesz swoją wiedzę o swoich rodakach z przemówień Wildersa i jego przydupasów.
jesli masz normalna prace i czujesz sie dyskryminowany to albo zachowujesz nieodpowiednio albo masz